Wielka Brytania stawia na przemysł kosmiczny. „Będziemy wysyłać rakiety co miesiąc”

Wielka Brytania wreszcie postanowiła przyłączyć się do wyścigu kosmicznego po prawie 50 latach od pierwszego udanego wystrzelenia satelity w przestrzeń kosmiczną. Przygotowania do wielkiego powrotu w kosmos trwają.

Wielka Brytania ma ambitne plany

W 1977 roku Wielka Brytania wystrzeliła z powodzeniem Black Arrow, umieszczając na orbicie satelitę. Od tamtej pory przemysł kosmiczny na Wyspach wydaje się uśpiony. 

Teraz pozostałości po rakiecie zostały przeniesione do hali produkcyjnej Skyrora w Cumbernauld w środkowej Szkocji, co ma stanowić jasny znak, że po prawie pół wieku Wielka Brytania przygotowuje się do ponownego lotu w przestrzeń kosmiczną.  

Oprócz firmy Skyrora swoje plany wystrzelenia rakiety w przestrzeń kosmiczną ma Orbez Prime. Firma planuje start z portu kosmicznego Sutherland w północnej Szkocji. Odrodzenie przemysłu kosmicznego na Wyspach jest możliwe dzięki miniaturyzacji współczesnej kosmicznej elektroniki. 

Reklama

Miniaturyzacja przemysłu kosmicznego

Dawniej sondy kosmiczne osiągały rozmiary samochodów osobnych, jednak teraz możliwe jest zbudowanie satelity wielkości pudełka po butach. Stanowi to niesamowite ułatwienie i nie wymaga już budowania gigantycznych rakiet. Do wystrzelenia małego satelity wystarczy rakieta, którą oferuje firma Skyrora.  

Rakieta Skyrora XL mierzy 22 metry wysokości. Jest to kolosalna różnica w porównaniu do rakiety Saturn V mierzącej 110 metrów, która zabrała astronautów misji Apollo na Księżyc. Skyrora XL to trzystopniowa rakieta napędzana silnikami zbudowanymi przy pomocy technologii druku 3D.  

Brytyjska firma chce wysyłać rakiety w kosmos co miesiąc

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planami firmy, rakieta będzie w stanie wystrzelić na orbitę kilkanaście satelitów rocznie.  

Platforma startowa będzie znajdowała się na wyspie Unst, dzięki czemu rakieta będzie startowała nad otwartymi wodami Morza Północnego, transportując satelity na orbity polarne. Nie bez powodu wybrano akurat to miejsce, ponieważ sondy będą wtedy w idealnym miejscu do monitorowania wahania poziomu morza czy topnienia pokrywy lodowej. 

Każda z rakiet będzie w stanie wynosić ładunki o masie do 300 kilogramów przy jednoczesnym koszcie od 30 000 do 36 000 funtów za kilogram. Aby wynieść ładunek na odpowiednią wysokość, rakieta spali do 50 000 litrów paliwa.  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przemysł kosmiczny | Wielka Brytania | rakieta | satelity
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy