Na Słońcu wykryto ogromne plamy, idą potężne burze. Ziemia znajdzie się na linii ognia

Astronomowie wykryli na Słońcu ogromny „archipelag plam słonecznych”, który jest 15 razy większy od Ziemi. Aktywność naszej gwiazdy rośnie z dnia na dzień, co za tym idzie, trzeba przygotować się na potężne burze słoneczne, a Ziemia wkrótce znajdzie się w polu rażenia.

Słońce zbliża się do maksimum

Astronomowie odkryli masywny obszar plam słonecznych składający się z co najmniej z sześciu różnych grup. Ogromny „archipelag” pojawił się po prawej stronie Słońca. Jak donoszą naukowcy zajmujący się pogodą słoneczną, plamy wypluwają burze słoneczne w zastraszającym tempie, a Ziemia wkrótce znajdzie się na linii ognia. 

Jest to jeden z największych i najgęściej obsianych obszarów plam słonecznych obserwowany od ponad dziesięciu lat. Co za tym idzie, Słońce zbliża się do swojego maksimum aktywności szybciej niż do tej pory przewidywano. Plamy powodują potężne burze słoneczne, które mogą zaszkodzić również naszej planecie. 

Reklama

Pojawienie się tych plam może sprawić, że najbliższe kilka tygodni na Ziemi będzie interesujące. Wkrótce nasza planeta znajdzie się w polu rażenia promieniowania emitowanego przez plamy. Słońce co około 11 lat osiąga maksimum aktywności. Wiąże się to z pojawianiem się nowych plam na gwieździe, a im ich więcej, tym większe oddziaływanie na naszą planetę tych zmian.  

Pojawienie się nowych plam zwiastuje kłopoty dla Ziemi

Jak donoszą astronomowie, pierwsza grupa plam, nazwana AR3490 przemieściła się na prawą stronę Słońca już 18 listopada. Następnie za nią szybko pojawiła się kolejna grupa, nazwana AR3491. Naukowcy już wiedzieli, że taki ruch jest możliwy, ponieważ wcześniej zarejestrowali na tym obszarze „wstrząsy heliosejsmiczne”, czyli swego rodzaju zmarszczki na powierzchni Słońca. 

„Obszar plam słonecznych jest tak duży, że wpływa na sposób wibracji całego Słońca” – napisali przedstawiciele Spaceweather.com. Plamy cały czas migrują i tworzą nowe grupy: AR3492, AR3495, AR3496 i AR3497, one z kolei utworzyły „słoneczny archipelag plam słonecznych” mający około 200 000 kilometrów średnicy. Jest to mniej więcej 15 razy więcej niż wynosi średnica Ziemi. 

Ziemia wkrótce znajdzie się w polu rażenia

Jak donosi serwis SpaceWeatherLive.com plamy słoneczne nieustannie wypuszczają rozbłyski. Do tej pory naliczono ich 16 klasy C oraz 3 kasy M. Są to kolejno trzecia i druga najsilniejsza klasa rozbłysków. Eksperci są prawie pewni, że w ciągu najbliższych kilku tygodni takich rozbłysków będzie znacznie więcej. Istnieje ryzyko również wystąpienia rozbłysków klasy X, czyli najsilniejszego rodzaju rozbłysków słonecznych.  

Co więcej, zbliżające się rozbłyski mogą spowodować koronalne wyrzuty masy (CME), czyli olbrzymie obłoki plazmy przyspieszane w obszarze korony słonecznej i wyrzucane w przestrzeń, posiadają niezwykle intensywne pole magnetyczne. Jest to jeden z najważniejszych czynników wpływających na pogodę kosmiczną oraz na naszą planetę.  

Mogą one wywoływać potężne burze magnetyczne, które z kolei mogą spowodować przerwy w dostawach prądu czy odbiorze sygnału radiowego. Pozytywnym aspektem burz magnetycznych są pojawiające się w różnych częściach świata zorze polarne, w tym również w Polsce.  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Słońce | koronalny wyrzut masy | burze magnetyczne | zorze polarne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy