Spadające gwiazdy i deszcze meteorów na żądanie. Weselny hit dla najbogatszych?

Japońska firma ALE Co. podzieliła się szczegółami swojego projektu o nazwie Sky Canvas, którego założeniem jest organizowanie na żądanie pokazów spadających gwiazd i rojów meteorów. Weselne fajerwerki dla najbogatszych?

Japońska firma ALE Co. podzieliła się szczegółami swojego projektu o nazwie Sky Canvas, którego założeniem jest organizowanie na żądanie pokazów spadających gwiazd i rojów meteorów. Weselne fajerwerki dla najbogatszych?
Roje meteorów na żądanie? Japoński startup zapowiada taką technologię, pierwszy pokaz już w 2025 roku /ALE Co. /materiały prasowe

Roje i deszcze meteorów to jedne z najpiękniejszych zjawisk astronomicznych, jakie można obserwować na niebie, ale jak w przypadku innych wydarzeń naturalnych, nie można ich dostosować do własnego widzimisię. Co więcej, najlepiej oglądać je z daleka od miasta, gdzie niebo jest jak najciemniejsze i w "nieludzkich" godzinach, licząc przy okazji na łaskawość pogody - sporo tych warunków, prawda? A przynajmniej tak było do tej pory, bo japoński startup kosmiczny ALE Co postanowił organizować pokazy spadających gwiazd na żądanie.

Reklama

Jeden deszcz meteorów na czwartek, proszę!

Jak to ma działać? Firma planuje wysyłanie w kosmos satelitów wyposażonych w kule o średnicy 1 cm, które podczas spalania w atmosferze naśladować będą świecące spadające gwiazdy. Pomysłodawcy tego projektu przekonują, że dzięki temu systemowi są w stanie organizować pokazy na żądanie w dowolnym miejscu na Ziemi, widoczne z obszaru obejmującego 100 km w każdym kierunku. Do tego, fałszywe meteory poruszają się wolniej i świecą dłużej niż ich naturalne odpowiedniki, więc nawet "najwolniejsze" oczy będą mogły je dostrzec.

Przy okazji uspokajają też osoby, które zastanawiają się, czy przypadkiem tego typu "spadające gwiazdy" nie są w stanie wyrządzić komuś krzywdy. Kule są zbyt małe, aby dotrzeć do Ziemi, są uwalniane zbyt wysoko, żeby uderzyć w samoloty i wykonane z materiału podobnego do naturalnych meteorytów, aby doszło do ich spłonięcia w atmosferze - w ten sposób ogranicza się też wpływ projektu na środowisko, obserwacje astronomiczne i zanieczyszczenie przestrzeni kosmicznej.

Co więcej, ALE Co twierdzi, że poza funkcją czysto rozrywkową, Sky Canvas może wspierać badania naukowe, a konkretniej pozwolić naukowcom dowiedzieć się więcej o mezosferze, czyli regionie ziemskiej atmosfery, w którym kule będą płonąć - znajduje się ona zbyt wysoko dla balonów meteorologicznych i samolotów i zbyt nisko dla satelitów, więc jest słabo poznana. 

Co warto też podkreślić, firma ALE Co mówi o swoich planach dotyczących sztucznych rojów meteorów już od dziesięciu lat i dotąd nic z tego nie wyszło, ale teraz sprawy ewidentnie nabierają tempa. Startup uzyskał już niezbędne zezwolenia, dwa satelity pełne "sztucznych spadających gwiazd" krążą po orbicie Ziemi, a kolejny dołączy do nich w przyszłym roku, by w 2025 roku zafundować nam pierwszy komercyjny pokaz.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: spadające gwiazdy | Meteor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy