​iPod - 20 lat od premiery. Jak powstał legendarny gadżet Apple?

Rok 2004 - Steve Jobs prezentuje iPoda mini /AFP
Reklama

Rewolucja w świecie muzyki, prawie 400 milionów sprzedanych egzemplarzy i jeden z najbardziej kultowych gadżetów w historii - 23 października 2001 roku Steve Jobs pokazał światu pierwszego iPoda i już nic nigdy nie brzmiało tak samo.

Pierwszy iPod powstał w około osiem miesięcy. Apple miało wszystkie potrzebne elementy układanki - potrzebny był tylko odpowiedni człowiek. Tym kimś był Tony Fadell. "Nie mieliśmy wtedy zespołu, prototypu, szkiców produktu. Niczego nie było" - wspominał po latach na blogu Collision sam Fadell. Jak to zatem możliwe, że tak szybko udało się stworzyć coś tak niebywałego?

iPod kontra MP3

Za początek prac nad iPodem można uznać luty 2001 roku, kiedy szef działu hardware w Apple, Jon Rubinstein, zadzwonił do Tonego Fadella, oferując mu niepowtarzalne wyzwanie. "Nie powiedziałem mu, nad czym będzie pracował. Dopóki nie przeszedł przez próg firmy, nic nie wiedział" - wspominał Rubinstein w rozmowie z magazynem "Wired" w 2006 roku. Doświadczony inżynier, znany m.in. ze współpracy z Philipsem, otrzymał konkretny termin - iPod musiał trafić do sklepów przed listopadem.

Reklama

Inne firmy miałyby z tym problem, ale w tym okresie Apple powoli wracało do formy - drużyna Steve’a Jobsa miała odpowiednich ludzi, sprzęt i oprogramowanie. Trzeba było tylko to wszystko połączyć. Przypomnijmy, w 1998 roku Apple odnotowuje spektakularny powrót do świata technologii za sprawą nowych iMaców, a sam Jobs znowu staje za sterami firmy, którą kiedyś pomógł stworzyć. 

Komputery z logo Apple cieszyły się coraz większą popularnością na zachodnich rynkach, ale firma nieustannie szukała nowych sposobów na zwiększenie sprzedaży. Pod koniec lat 90. muzyka w formie plików MP3 i wypalanie płyt CD domową metodą stały się normą. Apple postanowiło skorzystać na popularności piractwa, tworząc własny produkt. Na licencji odtwarzacza audio SoundJam MP przygotowano program iTunes. Jobs zaprezentował go podczas MacWorld Expo w styczniu 2001.

iTunes samo w sobie zasługuje na osobny, duży artykuł, ale jak to bywa w przypadku produktów Apple, bazujący na istniejących rozwiązaniach program miał wszystkie najistotniejsze mocne cechy firmy z Kalifornii - działał lepiej niż konkurencja, prezentował się dobrze i dostarczono go na rynek z odpowiednim pomysłem na model biznesowy.

iPod - kluczem był dobry dysk

Muzykę trzeba jednak na czymś słuchać. Komputer to jedno, ale co z przenośnym odtwarzaczem? Jobs wiedział, że to dobry kierunek, ale playery MP3 z tamtych lat były wielkimi, ciężkimi urządzeniami z dużymi dyskami o małej (średnio 64 MB) pojemności i kiepskim czasie pracy baterii. Rynek jednak powoli ulegał transformacji - wraz z miniaturyzacją dysków (2,5 cala) pojawiła się szansa na nową generację playerów. W Singapurze i Japonii zaczęto już produkować takie jednostki. Apple wiedziało, że to najlepszy kierunek.

Od razu udało się rozwiązać problem szybkości transferu danych - wystarczyło skorzystać ze standardu Apple o nazwie FireWire. Kolejnym krokiem był dysk twardy. Rubinstein w lutym spotkał się z inżynierami z Toshiby - przygotowali oni dla Apple specjalny, 1,8-calowy dysk, czytamy w "Wired". To był klucz do rozwiązania największego problemu. A co z baterią? Na ratunek przyszła inna japońska firma - Sony. Weteran, jakim był Rubinstein, wiedział, że to były brakujące element układanki. Potrzebna była jeszcze odpowiednia osoba - wtedy wykonał on telefon do wspomnianego Fadella i praca ruszyła pełną parą.

iPod - skąd wzięła się nazwa?

Następne osiem miesięcy było pokazem maestrii orkiestry, jaką zgromadził Jobs. Nad designem urządzenia pracował legendarny Jonathan Ive i jego zespół. Wskazówka od Jobsa, którą Ive musiał traktować jak paradygmat, brzmiała: sterowanie ma być jak najprostsze, a wygląd jak najbardziej minimalistyczny. Ive wiedział, co robić - finalny projekt nie był większy od tali kart. System, na którym działał iPod, powstał w oparciu o oprogramowanie autorstwa firmy Pixo, oryginalnie stworzone z myślą o telefonach.

Sam interfejs opracował Tim Wasko, wcześniej pracujący z Jobsem w firmie NeXT, znany z interfejsu bardzo popularnego w tamtym okresie Apple QuickTime Playera. Obsługa iPoda, opierająca się na specjalnym kole (Click Wheel), była pomysłem szefa marketingu, Phila Schillera. A nazwa? Jak wynika z informacji zebranych przez "Wired", fraza "iPod" była już zastrzeżona przez Apple z myślą o innym produkcie (małe kioski z komputerami, które miały trafić m.in. do galerii handlowych), a sugestia zastosowania nazwy "iPod" w przypadku odtwarzacza muzycznego miała paść ze strony Vinnie Chieco, copywritera pracującego nad projektem.

Wraz z wyjściem iPoda z etapu wczesnej produkcji, nad nowym gadżetem w końcu pochylił się sam Jobs, przekazując swoje kolejne "wskazówki" (wymagania), takie jak błyskawiczna synchronizacja odtwarzacza z posiadają przez użytkownika biblioteką iTunes. Wizja Jobsa była planem działania dla iPoda na kolejne lata - odtwarzacz działał tylko z iTunes. Jobs naciskał na wykorzystanie iMaca i oprogramowania Apple, rozpoczynając trend polegający na przywiązaniu użytkownika do danego ekosystemu oprogramowania konkretnej firmy (dopiero z czasem na rynku pojawiła się wersja iTunes dla Windowsa). Apple działa w ten sposób do dzisiaj i jest to jeden z powodów, dla których firma jest warta dwa biliony dolarów.

"1000 piosenek w kieszeni"  

Gdzieś w trakcie procesu tworzenia iPoda Jobs z zespołem odpowiedzialnym za marketing stworzyli hasło reklamowe: "1000 piosenek w kieszeni" - genialne w swojej prostocie, błyskawicznie podsumowywało możliwości iPoda. Apple przed październikową prezentacją musiało zmierzyć się wewnętrznie jeszcze z jednym faktem - wraz z premierą iPoda firma przestawała być producentem komputerów, awansując do miana twórcy elektroniki konsumenckiej. To był początek nowego etapu i od tego momentu Apple nie zatrzymało się już na ani jeden kwartał, co widać po wynikach finansowych spółki.

"To wielki, wielki przełom" - powiedział Steve Jobs zgromadzonym na stali przedstawicielom mediów i branży podczas prezentacji iPoda. To były prorocze słowa - iPod stał się ikoną popkultury, nową generacją Walkmana, trampoliną dla Apple do pierwszej ligi elektroniki. Reklamy iPodów z charakterystycznymi sylwetkami tańczących ludzi były dla symbolem potęgi Apple. Suche liczby takie około 400 milionów sprzedanych egzemplarzy czy kolejne modele: iPod mini, iPod nano, iPod shuffle oraz iPod touch, nie oddają tego, czym przez lata stał się iPod.  

W 2003 roku iTunes doczekał się cyfrowego sklepu z muzyką - to był kolejny element rewolucji. Ludzie nie musieli kupować całego albumu - wystarczyło zapłacić za jedną piosenkę, która nas interesuje. A pobieraliśmy ją na iPoda.

iPod - dlaczego musiał odejść?

Ostatnia generacja iPodów zadebiutowała w 2019 roku - iPod touch 7. generacji zakończył legendarną linię produktów. Dlaczego zatem iPod musiał odejść? Wyrok śmierci na iPoda tak naprawdę wydano w momencie premiery pierwszego iPhone’a w 2007 roku, Apple wiedziało, że z czasem zastąpi on iPoda. Tak też się stało.

Pytanie, czy coś kiedykolwiek zastąpi iPhone’a?

Czytaj więcej:

Nasz test iPoda z... stycznia 2007 roku! Co wtedy o nim sądziliśmy?

Apple - więcej informacji o nowych MacBookach

Apple niebawem zakopie topór wojenny?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy