Niecodzienne wykorzystanie płyty CD
Komputerowy odtwarzacz CD oraz płyta. Czy takie zestawienie kojarzy wam się z medycyną?
Nie mam tu na myśli poradników na CD typu "Jak żyć zdrowiej" czy "Schudnij w tydzień", ale poważne badania. Właśnie zmieniono odtwarzacz CD w małe laboratorium diagnostyczne. Na University of Illinois badacze wykorzystali najzwyklejszy komputerowy odtwarzacz CD (CD-ROM) oraz standardową płytę CD-R. Najpierw nagrano na nią plik audio, który wytworzył na powierzchni określoną sekwencję binarną. Następnie część zewnętrznej warstwy poliwęglanu usunięto, a w jego miejsce wklejono polimerowy krążek, w którym wcześniej wyżłobiono zaawansowanymi technikami litograficznymi odpowiednio zaplanowaną sieć mikrokanałów. Jest to tak zwane "mikroprzepływowe laboratorium na chipie".
Po połączeniu się obu warstw powstał gotowy do użycia układ analityczny. Można za pomocą zwykłego komputerowego odtwarzacza CD używać go do detekcji różnych cząstek, w tym i drobnoustrojów. Oczywiście przetestowano to w praktyce. Próbkę wprowadzono do sieci kanałów mikroprzepływowych zintegrowanych z powierzchnią płyty CD, a następnie cała płyta zamykana była w CR-ROM-ie. Uruchamiano odczyt danych z powierzchni płyty CD, a poprzez analizę błędów w odczycie danych z powierzchni dysku możliwe było wykrycie oraz rozróżnienie kształtu cząstek, które zawarte były w badanym materiale.
Obecnie naukowcy pracują nad większym wyspecjalizowaniem układu, by stworzyć katalog analitycznych płyt CD, w którym każda z nich przeprowadzałaby zestaw standardowych badań próbki krwi czy np. moczu.
Henryk Tur