Giganci internetu będą walczyli z AdBlockiem

Niedawno firma Google, czyli m.in. największa agencja reklamowa świata, oświadczyła, że uwolni nas od natrętnych reklam, z którymi musimy walczyć każdego dnia, przeglądając globalną sieć. W tym celu przygotowała program o nazwie Contributor...

Niedawno firma Google, czyli m.in. największa agencja reklamowa świata, oświadczyła, że uwolni nas od natrętnych reklam, z którymi musimy walczyć każdego dnia, przeglądając globalną sieć. W tym celu przygotowała program o nazwie Contributor...

Niedawno firma Google, czyli m.in. największa agencja reklamowa świata, oświadczyła, że uwolni nas od natrętnych reklam, z którymi musimy walczyć każdego dnia, przeglądając globalną sieć. W tym celu przygotowała program o nazwie Contributor, o którym .

Teraz dowiadujemy się, że to nie wszystko, gdyż wraz z Microsoftem i największymi gigantami internetowymi świata, chce rozpocząć sądową walkę z twórcami oprogramowania blokującego reklamy. Na pierwszy ogień pójdzie m.in. znana aplikacja AdBlock Plus, która staje się coraz popularniejsza wśród internautów.

Reklama

Szacuje się, że każdego dnia korzysta z niej aż 144 milionów ludzi na całym świecie, czyli o 69 procent więcej niż przed rokiem. Właśnie te fakty strasznie irytują gigantów, gdyż tracą oni w ten sposób od 20 do 40 procent wpływów z reklam, a rynek wycenia się na 100 miliardów dolarów, więc jest o co walczyć.

Gigantyczne pieniądze tracą nie tylko agencje reklamowe, ale także właściciele serwisów internetowych, którzy często nie są w stanie zaoferować lepszych jakościowo treści, bo reklamy się nie klikają, co zwyczajnie przekłada się na mniejsze zyski, czyli skąpe wynagrodzenia dla redaktorów piszących artykuły.

Pomimo opracowania nowych metod blokowania funkcjonalności AdBlocków, m.in. nie możności oglądania np. treści wideo z włączonym blokowaniem reklam, nie odnoszą one zamierzonego skutku, dlatego giganci chcą podejść do tematu w stary, dobry i sprawdzony sposób, a mianowicie masowymi pozwami sądowymi.

A może zamiast rozwiązań siłowych, Google i spółka uświadomią sobie, że najlepszym sposobem na ograniczenie strat jest dostosowanie reklam do stron internetowych, w ten sposób, by nie były nachalne, a właśnie przyjazne dla użytkowników, co sprawi, że w ogóle nie będą oni chcieli ich blokować. 

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy