Holendrzy testują świecące w ciemności drogi

Holenderskie Studio Roosegaarde już dwa lata temu zaproponowało stworzenie dróg świecących w ciemności - zastąpienie zwykłej, białej farby taką, która pochłania światło w ciągu dnia i oddaje je po zmierzchu. Teraz w końcu powstał testowy odcinek świecącej autostrady.

Holenderskie Studio Roosegaarde już dwa lata temu zaproponowało stworzenie dróg świecących w ciemności - zastąpienie zwykłej, białej farby taką, która pochłania światło w ciągu dnia i oddaje je po zmierzchu. Teraz w końcu powstał testowy odcinek świecącej autostrady.

Holenderskie Studio Roosegaarde już dwa lata temu zaproponowało stworzenie dróg świecących w ciemności - zastąpienie zwykłej, białej farby taką, która pochłania światło w ciągu dnia i oddaje je po zmierzchu. Teraz w końcu powstał testowy odcinek świecącej autostrady.

Fluorescencyjną farbę zastosowano na 500-metrowym fragmencie autostrady N329 w okolicy miasta Oss w prowincji Brabancja Północna. Farba, a właściwie fluorescencyjny pigment w proszku, który wystarczy dodać do zwykłej farby drogowej stworzony został we współpracy z firmą Heijmans zajmującą się na co dzień właśnie budową dróg i autostrad.

Reklama

I jak donoszą media uzyskany efekt jest fantastyczny - udało się uzyskać bardzo wyraźną luminescencję - linie świecą bardzo jasno tak, że kierowca nie ma szans nie zauważyć na tym fragmencie gdzie biegnie droga.

W przyszłości Studio Roosegaarde chce aby jej projekt trafił na więcej dróg, lecz na razie nie udało się podpisać żadnych umów. Prowadzone są też prace nad nowymi barwnikami, które aktywowane będą na przykład przez temperaturę - gdy ta spadnie poniżej zera na drodze pojawią się świecące symbole płatków śniegu.

Na razie na drodze (nomen omen) ku szerszemu wprowadzeniu świecących dróg stoi biurokracja.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy