Jaka kadra po Mistrzostwach?
Nieudany turniej to często okazja do zmiany podstawowego składu i wyłączeniu z niego niektórych zawodników na stałe. Po słabych występach naszych piłkarzy ręcznych na Mundialu w Szwecji, możemy się powoli zacząć zastanawiać, jak będzie wyglądał trzon naszej kadry w kolejnych spotkaniach.
Nieudany turniej to często okazja do zmiany podstawowego składu i wyłączeniu z niego niektórych zawodników na stałe. Po słabych występach naszych piłkarzy ręcznych na Mundialu w Szwecji, możemy się powoli zacząć zastanawiać, jak będzie wyglądał trzon naszej kadry w kolejnych spotkaniach.
Skład naszej reprezentacji się zmieni, czy tego chcemy czy nie. Albo z dalszych występów zrezygnują niektórzy zawodnicy, albo sam selekcjoner zaprzestanie korzystania z usług niektórych z nich. To jest normalne.
Co niektórym piłkarzom może po prostu już brakować ambicji by dalej łączyć występy w klubie z kadrą narodową. Jeszcze inni stwierdzą, że zamierzają się skupić bardziej na rodzinie, toteż chcą zyskać więcej wolnego czasu. Z klubu przecież nie zrezygnują, bo to ich pracodawca. Ale mogą zrezygnować z reprezentacji. I często tak robią.
Inni choćby nawet dalej chcieli grać z orzełkiem na piersi, to i tak z tego składu wypadną za decyzją selekcjonera. Zwłaszcza, że wielu zawodników zawiodło swoją formą w Szwecji.
Nie dziwi więc, że w mediach już pojawiają się pierwsze plotki na temat części piłkarzy. Pod największym ostrzałem znalazł się Karol Bielecki, który rzekomo chciał zrezygnować z kadry jeszcze przed mistrzostwami. Na ile to prawdziwa informacja? Nie wiadomo. Niemniej obrazuje to sytuację, iż coś niedobrego zaczęło się dziać w polskiej piłce ręcznej.
A co jeśli rzeczywiście nagle połowa składu zrezygnuje z reprezentacji? Kto ich zastąpi? Według polskich szkoleniowców nie mamy w kraju tylu dobrych zawodników, by móc od razu poradzić sobie z takim problemem. Czy czeka nas zatem równia pochyła w piłce ręcznej?
Czekamy na Wasze opinie.