Księżyc podkrada nam tlen

Astronomowie z Uniwersytetu w Osace przeanalizowali ostatnio dane pochodzące z sondy Kaguya, które przynoszą nam bardzo ciekawe informacje na temat Księżyca. Okazuje się bowiem, że nasz naturalny satelita, pomimo dzielącej nas niebanalnej odległości 384 tysięcy kilometrów, podkrada nam tlen.

Astronomowie z Uniwersytetu w Osace przeanalizowali ostatnio dane pochodzące z sondy Kaguya, które przynoszą nam bardzo ciekawe informacje na temat Księżyca. Okazuje się bowiem, że nasz naturalny satelita, pomimo dzielącej nas niebanalnej odległości 384 tysięcy kilometrów, podkrada nam tlen.

Astronomowie z Uniwersytetu w Osace przeanalizowali ostatnio dane pochodzące z sondy Kaguya, które przynoszą nam bardzo ciekawe informacje na temat Księżyca. Okazuje się bowiem, że nasz naturalny satelita, pomimo dzielącej nas niebanalnej odległości 384 tysięcy kilometrów, podkrada nam tlen.

Cały mechanizm wygląda następująco - cząsteczki tlenu w górnych warstwach ziemskiej atmosfery są jonizowane przez promieniowanie ultrafioletowe, a następnie rozpędzane w magnetosferę. Magnetosfera z kolei rozciąga się na odległość sięgającą aż Księżyca, gdy ten jest bliżej nas, a więc przez pięć dni każdego miesiąca podkrada on nam w ten sposób nieco tlenu.

Reklama

Japończycy wyliczyli, że w tych właśnie dniach na każdy centymetr kwadratowy powierzchni Księżyca trafia 26 tysięcy cząsteczek tlenu na sekundę. Oczywiście to zbyt mało by w jakimkolwiek rozsądnym czasie pozbawić Ziemię tlenu czy stworzyć na Księżycu atmosferę, niemniej sam fakt występowania takiego mechanizmu jest ciekawy. A być może się go uda wykorzystać także do dalszych badań dotyczących Księżyca lub Ziemi.

Źródło: , Zdj.: CC0

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy