Na Windows 10 nie odpalimy starszych gier

Starsze gry często wyposażone były w wiele zabezpieczeń DRM, które w teorii miały chronić przed piratami, a w praktyce często oznaczały tylko większe problemy dla legalnych graczy. Teraz - jeśli gracze ci postanowią zaktualizować system do Windows 10 - problem będzie jeszcze większy.

Starsze gry często wyposażone były w wiele zabezpieczeń DRM, które w teorii miały chronić przed piratami, a w praktyce często oznaczały tylko większe problemy dla legalnych graczy. Teraz - jeśli gracze ci postanowią zaktualizować system do Windows 10 - problem będzie jeszcze większy.

Starsze gry często wyposażone były w wiele zabezpieczeń DRM, które w teorii miały chronić przed piratami, a w praktyce często oznaczały tylko większe problemy dla legalnych graczy. Teraz - jeśli gracze ci postanowią zaktualizować system do Windows 10 - problem będzie jeszcze większy.

Dużo z tych systemów DRM była bardzo niebezpieczna, dlatego Microsoft, dość słusznie nie pozwala Windows 10 uruchamiać niektórych starszych gier zabezpieczonych z pomocą SafeDisc czy SecuROM - narażałoby to bowiem użytkowników na atak.

Oznacza to, że gracze nie będą mogli odpalić Grand Theft Auto III, pierwszej części Sims czy Battlefield 1942, ale za to mogą być nieco spokojniejsi o zagrożenie ze strony wirusów i trojanów.

Reklama

Tym samym okazało się to, o czym mówiło się od dawna - DRM nadal utrudnia życie tym, którzy chcieli być legalni, piraci nadal nie mają problemu. Niektórzy z twórców gier na szczęście wyrzucają obecnie ze swoich starszych gier DRM, a inni rezygnują z niego nawet w przypadku nowych tytułów. I dobrze, zwłaszcza dla legalnych nabywców ich produktów.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy