Nowe działko US Army trafia drony z kilometra

Inżynierowie z Picatinny Arsenal stworzyli ostatnio system nazwany EAPS ARDEC, który może nie strzela tak modnymi ostatnio laserami, ale bardziej klasycznymi pociskami. Niemniej jest on bardzo skuteczny - potrafi z odległości kilometra zestrzelić drona, pocisk moździerzowy czy rakietę.

Inżynierowie z Picatinny Arsenal stworzyli ostatnio system nazwany EAPS ARDEC, który może nie strzela tak modnymi ostatnio laserami, ale bardziej klasycznymi pociskami. Niemniej jest on bardzo skuteczny - potrafi z odległości kilometra zestrzelić drona, pocisk moździerzowy czy rakietę.

Inżynierowie z Picatinny Arsenal stworzyli ostatnio system nazwany EAPS ARDEC, który może nie strzela tak modnymi ostatnio laserami, ale bardziej klasycznymi pociskami. Niemniej jest on bardzo skuteczny - potrafi z odległości kilometra zestrzelić drona, pocisk moździerzowy czy rakietę.

System ten składa się z dwóch działek Bushmaster III o kalibrze 50 mm, które zamontowane są na platformie Heavy Expanded Mobility Tactical Truck (HEMTT) i strzelają seriami po 10 pocisków niosących ładunek ze stopu tantalu i wolframu, który dosłownie rozrywa nadlatujące cele na małe kawałki. Pociski te dodatkowo są sterowane z ziemi sygnałem radiowym, dzięki czemu praktycznie zawsze trafiają w cel.

Reklama

Zminimalizowano w nich ilość elektroniki - całość obliczeń przeprowadzana jest na ziemi - dlatego pociski te mają być dużo tańsze niż rakiety.

Podczas pierwszych pokazów technologii, które miały miejsce już pod koniec sierpnia, udało się z pomocą tego systemu zestrzelić dwa drony Outlaw firmy Griffon Aerospace co pokazuje, że prototyp EAPS ARDEC naprawdę działa. Jednak zanim trafi on na pole bitwy miną długie lata dopracowywania i testów.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy