Nowy silnik fuzyjny skróci podróż na Marsa do kilku tygodni

Amerykańscy naukowcy i inżynierowie z Uniwersytetu w Huntsville pracują właśnie nad silnikiem fuzyjnym, który miałby skrócić czas podróży na Marsa do zaledwie 6 tygodni.

Amerykańscy naukowcy i inżynierowie z Uniwersytetu w Huntsville pracują właśnie nad silnikiem fuzyjnym, który miałby skrócić czas podróży na Marsa do zaledwie 6 tygodni.

Amerykańscy naukowcy i inżynierowie z Uniwersytetu w Huntsville pracują właśnie nad silnikiem fuzyjnym, który miałby skrócić czas podróży na Marsa do zaledwie 6 tygodni.

Silnik miałby działać wykorzystując fuzję dwóch elementów - deuteru - stabilnego izotopu wodoru oraz Li6 - stabilnego izotopu litu w krystalicznej formie.

Cały projekt jest możliwy dzięki temu, że naukowcy dostali do dyspozycji stary, wojskowy sprzęt, który wcześniej służył do testowania broni atomowej. Dodatkowo sponsorzy projektu mają także powiązania z wojskiem.

Reklama

Dlatego zakładać można, że pierwsza z nowego silnika wcale nie skorzysta NASA lecz właśnie armia USA. Bo silnik może skrócić nie tylko czas podróży na inną planetę, lecz także do innego miejsca naszego globu.

Jednak do obejścia zostało jeszcze kilka poważnych problemów. Samo opanowanie fuzji jest dość trudne, lecz powstaje dodatkowo pytanie - jak przekształcić uzyskaną w jej wyniku energię w ciąg silnika.

Dlatego od gotowego prototypu dzielą nas zapewne długie lata badań.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy