Orion bezpiecznie wylądował

NASA postanowiła ostatnio przetestować awaryjne lądowanie statku kosmicznego Orion, który już niedługo ma być pojazdem zdolnym zabrać nas na Księżyc czy Marsa, a może nawet dalej. W tym celu wsadzono go na pokład wielkiego samolotu transportowego Boeing C-17 Globemaster III i z wysokości 4 tysięcy metrów zrzucono nad pustynią w Arizonie.

NASA postanowiła ostatnio przetestować awaryjne lądowanie statku kosmicznego Orion, który już niedługo ma być pojazdem zdolnym zabrać nas na Księżyc czy Marsa, a może nawet dalej. W tym celu wsadzono go na pokład wielkiego samolotu transportowego Boeing C-17 Globemaster III i z wysokości 4 tysięcy metrów zrzucono nad pustynią w Arizonie.

NASA postanowiła ostatnio przetestować awaryjne lądowanie statku kosmicznego Orion, który już niedługo ma być pojazdem zdolnym zabrać nas na Księżyc czy Marsa, a może nawet dalej.

W tym celu wsadzono go na pokład wielkiego samolotu transportowego Boeing C-17 Globemaster III i z wysokości 4 tysięcy metrów zrzucono nad pustynią w Arizonie.

Był to pierwszy test awaryjnego lądowania Oriona i statek przeszedł go doskonale. Manewr taki testowany jest na wypadek konieczności odłączenia statku od rakiety nośnej podczas startu wobec czego pokładowe spadochrony mają bardzo mało czasu aby się rozłożyć.

Reklama

Jak jednak możecie w powyższym nagraniu zauważyć spadochronów tych jest cała seria - mniejsze dbają o to aby te właściwe rozłożyły się w odpowiedni sposób i aby statek - w przyszłości mający na swoim pokładzie astronautów - mógł bezpiecznie dotknąć ziemi.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy