Paleontolodzy chcą drukować dinozaury

Chociaż wizja klonowania dinozaurów zaprezentowana przez Stevena Spielberga w filmie Park Jurajski jak do tej pory nie powiodła się, to możliwe, że jeszcze w tym roku będziemy mogli zobaczyć gady wymarłe wiele milionów lat temu. Wszystko dzięki nowoczesnym technologiom.

Chociaż wizja klonowania dinozaurów zaprezentowana przez Stevena Spielberga w filmie Park Jurajski jak do tej pory nie powiodła się, to możliwe, że jeszcze w tym roku będziemy mogli zobaczyć gady wymarłe wiele milionów lat temu. Wszystko dzięki nowoczesnym technologiom.

Chociaż wizja klonowania dinozaurów zaprezentowana przez Stevena Spielberga w filmie "Park Jurajski" jak do tej pory nie powiodła się, to możliwe, że jeszcze w tym roku będziemy mogli zobaczyć gady wymarłe wiele milionów lat temu. Wszystko dzięki nowoczesnym technologiom.

Naukowcy z amerykańskiego Uniwersytetu Drexela chcą stworzyć bardzo realistycznego robota, dinozaura. Jego układ kostny zostanie zbudowany na podstawie prawdziwego szkieletu przy pomocy trójwymiarowych drukarek. Model ten ma dać odpowiedź na to jak naprawdę poruszały się wielkie gady.

Reklama

Obecne teorie dotyczące mechaniki ruchów dinozaurów opierają się w dużej mierze na domysłach i badaniach, jednak jak do tej pory nie udało się sprawdzić w żaden sposób jak chodziły i biegały te prehistoryczne zwierzęta. Skamieniałe szkielety, które znajdują się w muzeach i ośrodkach naukowych na całym świecie uniemożliwiają przeprowadzanie na nich tego typu badań dlatego też pomniejszone roboty dinozaurów mogą pomóc w doprecyzowaniu informacji na temat mobilności i zachowaniu wielu z wymarłych zwierząt.

Jako pierwszy zostanie odtworzony układ kostny roślinnego zauropoda, który oczywiście zostanie pomniejszony przy zachowaniu odpowiednich proporcji. Proces tworzenia szkieletu nie będzie wcale taki prosty jak mogłoby się wydawać. Drukowanie jednej kości może zająć nawet kilka godzin, dlatego też naukowcy przewidują, że bez wystąpienia opóźnień mechaniczny dinozaur powstanie dopiero na koniec tego roku, a wprawienie go w ruch może zabrać kolejnych 12 miesięcy.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy