Słońce i Księżyc stworzyły największy przypływ od 18 lat

Tysiące ludzi przybyło na wybrzeża Normandii, aby na własne oczy zobaczyć największy przypływ od początku tego tysiąclecia. Poziom morza podniósł się o 14 metrów, odcinając od świata malowniczy skrawek lądu. Jak doszło do tego niesamowitego zjawiska?

Tysiące ludzi przybyło na wybrzeża Normandii, aby na własne oczy zobaczyć największy przypływ od początku tego tysiąclecia. Poziom morza podniósł się o 14 metrów, odcinając od świata malowniczy skrawek lądu. Jak doszło do tego niesamowitego zjawiska?

Tysiące ludzi przybyło na wybrzeża Normandii, aby na własne oczy zobaczyć największy przypływ od początku tego tysiąclecia. Poziom morza podniósł się o 14 metrów, odcinając od świata malowniczy skrawek lądu. Jak doszło do tego niesamowitego zjawiska?

Mont Saint Michel to jedna z największych atrakcji turystycznych Francji. Każdego roku miejsce to odwiedza ponad 3 miliony turystów z całego świata. Wszyscy chcą zobaczyć jedne z największych pływów morskich na naszej planecie. Sprawiają one, że niewielka wyspa u wybrzeży Normandii, na której znajduje się urokliwy zamek wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO, zostaje odcięta od stałego lądu.

Reklama

Choć dzieje się tak raz w miesiącu, to jednak tym razem wydarzenie było jeszcze bardziej wyjątkowe. W ostatni weekend (21-22.03) przybyły tłumy, ponieważ przewidywano największe pływy od 18 lat. I rzeczywiście tak się stało, co możecie zobaczyć na poniższym filmiku.

Tak wyglądał rekordowy pływ w miniony weekend.

Różnica w poziomie wody między odpływem a przypływem wyniosła około 14 metrów i to w ciągu zaledwie kilku godzin. Niestety, nie obyło się bez tragedii, ponieważ utonął 70-letni rybak. Z furią morza się nie igra, zwłaszcza, że poziom wody potrafi podnosić się w naprawdę szybkim tempie.

Jak powstaje to zjawisko? Jest ono dziełem sił grawitacji wywoływanych przez Słońce, Księżyc i Ziemię. Gdy te ustawiają się na jednej linii, dochodzi do nasilonych pływów. Ma to miejsce zawsze podczas pełni i nowiu Księżyca, a tego typu pływy nazywany fachowo syzygijnymi.

Powstają one dlatego, że Ziemia nie jest idealnie kulista, lecz spłaszczona na biegunach, z powodu prędkości ruchu obrotowego oraz grawitacji Księżyca. Podczas pełni i nowiu Księżyc przyciąga skorupę ziemską. W miejscach, gdzie woda opada, następuje jej odpływ, a w miejscach, gdzie wznosi się, ma miejsce przypływ.

Wypas podczas odpływu wokół Mont Saint Michel. Fot. Reuters / Pascal Rossignol.

Zmiana poziomu morza między przypływem i odpływem może sięgać nawet kilkunastu metrów. Mimo iż dzieje się tak dwukrotnie w ciągu miesiąca, to jednak ostatni pływ okazał się największy w tym tysiącleciu, ponieważ nie był to zwyczajny nów Księżyca, lecz tzw. supernów.

Księżyc był podczas niego o kilkadziesiąt tysięcy kilometrów bliżej Ziemi niż zazwyczaj. Pływy były więc spotęgowane. Wystąpienie supernowiu ma miejsce raz na 18 lat i właśnie co taki okres obserwuje się rekordowe pływy, które przyciągają coraz większą rzeszę turystów.

Tysiące turystów obserwuje rekordowy pływ w Normandii. Fot. Reuters / Stephane Mahe.

Następnym razem dojdzie do tego niezwykłego zjawiska 3 marca 2033 roku. Jednak nie trzeba czekać tylu lat, aby doświadczyć naprawdę okazałego pływu. Wyspa odcinana jest bowiem przez morze co miesiąc. Najbliższy spektakl już 19 i 20 kwietnia, a następnie 18 i 19 maja.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy