Black Friday i inne akcje wyprzedażowe. Jak i co kupować?

Podstawowa zasada głosi, aby - "polując" na wymarzone przedmioty - nie traktować Black Friday czy Cyber Monday jako sytuacji ostatniej szansy. Wyprzedaże są kuszące, owszem, nie ma jednak wyjątkowych szans, których nie można przegapić. Promocje co jakiś czas powtarzają się.

Black Friday - po polsku: Czarny Piątek - narodził się za oceanem jako jednodniowa akcja. Tradycyjnie w Stanach Zjednoczonych ostatni piątek listopada to rozpoczęcie sezonu przedświątecznych zakupów. Stopniowo zwyczaj ten rozprzestrzenił się na cały świat, docierając także do Polski. W 2020 roku Black Friday wypada 27 listopada. Lata wcześniejsze przyzwyczaiły jednak konsumentów do tego, że spora część promocji startuje dzień, a nawet tydzień wcześniej, trwając czasem do końca listopada. Równolegle funkcjonuje nawet określenie Black Week, czyli Czarny Tydzień. Mimo że szczęśliwymi zakupowiczami możemy zostać już wcześniej, najgorętsze oferty przygotowywane są jednak na pierwotny dzień. Sensowność rozwiązania potwierdzają zresztą dane wyszukiwarek internetowych: jedna trzecia wszystkich zapytań na temat Black Friday generowana jest właśnie w piątek.

Black Friday to korzyści różnego typu. Mogąc kupić tańsze obuwie, odzież, sprzęty AGD czy urządzenia elektroniczne, zaopatrzyć możemy siebie, wyposażyć dom lub przygotować atrakcyjny prezent dla najbliższych. W czasach, gdy prezenty pod choinkę staramy się zaplanować wcześniej, rozwiązanie to ma dużo sensu.

Oprócz Black Friday funkcjonuje pokrewna mu akcja określana jako Cyber Monday. Przypada ona na poniedziałek, tuż po Black Friday, dlatego w 2020 roku będzie to 30 listopada. O ile Black Friday to przede wszystkim sklepy stacjonarne, o tyle w poniedziałek atrakcyjnymi ofertami kuszą platformy internetowe. Sklepy z elektroniką, sieciówki mające w asortymencie gry, muzykę czy filmy, ale także butiki, drogerie i perfumerie - możliwości jest równie wiele, co w przypadku Black Friday.

Wyprzedaże bez VAT Hasło "kupowanie bez VAT" przyciąga samą ideą, gdyż konsumenci świadomi są tego, że znaczna część opłaty za towar związana jest z podatkiem. Do tej pory tego rodzaju wyprzedaże stanowiły domenę przede wszystkim sklepów z elektroniką, nie trzeba było jednak długo czekać, aby koncept został podchwycony przez salony meblowe, samochodowe, a nawet księgarnie czy sklepy spożywcze. Oczywiście, sam podatek nadal zawarty jest w cenie produktu - to podstawowa cena zostaje odpowiednio zmniejszona, dzięki czemu różnica między promocją a regularnym kosztem wynosić może nawet kilkaset złotych.

Nie ma jednej daty, która określa terminy wyprzedaży bez VAT. Najczęściej pokrywają się one z posezonowymi wyprzedażami, nie jest to jednaj regułą. Trudno natomiast taką okazję przegapić, ponieważ poszczególne sieci bardzo mocno wydarzenie promują w gazetkach, spotach telewizyjnych czy za pomocą internetowych banerów.

Wyprzedaże posezonowe realizowane są przeważnie przez większe sieci sklepów dwa razy w ciągu roku - na koniec sezonu letniego i zimowego. To okazja, aby zaopatrzyć się w odzież, buty, różnego rodzaju przedmioty użytkowe w bardzo atrakcyjnych cenach. Sklepy chcą w ten sposób pozbyć się asortymentu bez konieczności zapełniania nim przestrzeni magazynowej, co także wiążę się ze sporym kosztem. Do wyprzedaży trzeba podchodzić jednak z rozsądkiem. Jak zauważają eksperci, nietrudno tutaj o pułapki. Klienci często dokonują wyboru bez zastanowienia, czasem impulsywnie. Jeśli chcą się z zakupu wycofać, to - podobnie jak w przypadku regularnych zakupów - zwrot pieniędzy zależny jest od dobrej woli sprzedawcy. Wyjątkiem są zakupy internetowe, czyli na odległość, kiedy dysponujemy 14 dniami na zwrot.

Wietrzenie magazynów z kolei przypada najczęściej na czas poświąteczny, kiedy to duże sieci handlowe dążą do wyprzedania produktów przed końcem roku. Ceny również są atrakcyjne, a uwagę warto skupić przede wszystkim na elektronice, sprzęcie AGD, meblach. Szczególnym rodzajem "wietrzenia magazynów" są organizowane przez dealerów samochodowych wyprzedaże rocznika. Często w pierwszym kwartale nowego roku można kupić auto z poprzedniego, które nie zdążyło się zestarzeć, ale ze względu na dane w dowodzie rejestracyjnym jest tańsze od swojego odpowiednika z nowego roku.