Apple pozwany za obniżanie cen

Mieszkanka Nowego Jorku złożyła pozew przeciwko firmie Apple, zarzucając jej nieuczciwe działania. Zażądała też wysokiego odszkodowania za to, że firma - jej zdaniem - zbyt szybko obniżyła cenę telefonów iPhone...

Zaledwie dwa miesiące po amerykańskiej premierze, Apple obniżył ceny iPhone'ów, licząc na zwiększenie ich sprzedaży. Cena modelu z dyskiem o pojemności 8GB spadła z 599 do 399 dolarów, natomiast ten z dwa razy mniejszą pamięcią miał zostać w ogóle wycofany ze sprzedaży.

Osoby, które kupiły telefon przed obniżką były tak niezadowolone z decyzji firmy, że ta nie dość, że wystosowała oficjalne przeprosiny, to jeszcze obiecała oddać pieniądze osobom, które nabyły gadżet w ciągu 14 dni przed wprowadzeniem obniżki. Pozostali mogli liczyć na 100-dolarowy bon zakupowy w sklepie Apple.

Reklama

Pani Dongmei Li to jednak nie wystarczyło. Jest ona zdania, że tak szybka obniżka ceny nie pozwoliła posiadaczom droższych modeli na osiągnięcie takich samych ewentualnych korzyści jak tym, którzy zakupili telefon już po niej. Co więcej, pani Dongmei zakupiła model 4GB, który został wycofany ze sprzedaży, co stawia ją także w niekorzystnym położeniu - donosi Associated Press.

Mieszkanka Nowego Jorku zażądała więc od firmy Apple zadośćuczynienia w wysokości... 1 miliona dolarów.

Rzeczniczka firmy odmówiła komentarza, tak samo jak rzecznik operatora AT&T, któremu z kolei zarzuca się stosowanie niesprawiedliwych praktyk - chodzi o dwuletni kontrakt, który należy z firmą podpisać, by móc korzystać swobodnie z telefonu.

Źródło: Dziennik Internautów
Dowiedz się więcej na temat: mieszkańcy | iPhone | firmy | Apple
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy