Sposób na klienta

Jeden z naszych Czytelników przysłał list, w którym opowiada o nowym sposobie "zarabiania" stosowanym przez TP S.A.. "Prowadzę małą spółkę. Mamy jeden telefon, z którego dzwonię zarówno ja, jak i wspólnik czy pracownicy. Rozmowy pracowników i prywatne rozliczamy na podstawie bilingu. Tylko, że biling TP S.A. przysyła ok. 1,5 miesiąca po rachunku.

Jeden z naszych Czytelników przysłał list, w którym opowiada o nowym sposobie "zarabiania" stosowanym przez TP S.A..

"Prowadzę małą spółkę. Mamy jeden telefon, z którego dzwonię zarówno ja, jak i wspólnik czy pracownicy. Rozmowy pracowników i prywatne rozliczamy na podstawie bilingu. Tylko, że biling TP S.A. przysyła ok. 1,5 miesiąca po rachunku.

Poprosiłem o wcześniejsze przysyłanie go, przedstawiając sytuację. Powiedziano mi w BOK, że nie ma sprawy - mogę płacić po nadejściu bilingu. I tak robiłem. Ostatnio przyszedł mi jednak rachunek z dość dużymi odsetkami."

Wyjaśniliśmy tę sprawę. TP S.A. mogla naliczyć odsetki zgodnie z prawem, a dokładniej na podstawie punktu umowy mówiącego, że "reklamacja nie zwalnia od wpłacenia całości kwoty w terminie". Ale... w opisanej sytuacji nie ma mowy o reklamacji, ponadto - naszego Czytelnika ewidentnie wprowadzono w błąd mówiąc mu, że może opóźnić płatność. A TP S.A. zarobiła tanim kosztem ponad 200 zł odsetek. Ciekawe czy jest to przypadek jednostkowy? Swoją drogą TP.S.A. posiadając "profesjonalny" system bilingowy mogłaby wystawiać biling razem z rachunkiem, skoro i tak za rozmowy płaci się za poprzedni miesiąc

Reklama
MMM
Dowiedz się więcej na temat: Orange Polska S.A.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy