Intel i Google chcą energooszczędnych pecetów
Intel, Google i kilka innych firm oznajmiło, że mają zamiar pracować nad poprawieniem wykorzystania energii przez komputery.
Celem wspomnianych przedsiębiorstw jest promowanie takiego zasilacza do pecetów i serwerów, który charakteryzowałby się ponad 90-procentową wydajnością. Urządzenia takie pozwoliłoby zaoszczędzić energię i zredukować temperaturę pracy komputera.
Obecnie, jak poinformował Urs Hölzle z Google'a, połowa energii dostarczanej do pecetów jest marnowana. Zamienia się ona w bezużyteczne ciepło lub jest tracona podczas konwersji z prądu zmiennego na stały. Nieco lepszą wydajnością mogą poszczycić się serwery. W ich przypadku marnowane jest "tylko" 30 proc. energii.
Lepiej skonstruowane zasilacze i podzespoły pozwoliłyby na wykorzystanie co najmniej 90 proc. pobranej energii. Google ma na tym polu spore osiągnięcia. Firma twierdzi, że jej serwery wykorzystują od 90 do 93 procent dostarczanej im energii. To nie jest problem technologiczny. Już w tej chwili wykorzystujemy zasilacze, których skuteczność wynosi 90 procent - mówi Hölzle.
Głównym problemem jest cena. Przeciętny pecet, w którym zastosowano by lepiej wykorzystujące energię komponenty, zdrożeje o 20 dolarów. W przypadku serwera cena wzrośnie o 30 dolarów.
Koszty można by obniżyć, jeśli wspomniane komponenty produkowane byłyby na skalę masową. Ponadto pomóc też może odpowiednia polityka koncernów energetycznych. Kalifornijska firma Pacific Gas and Electric udziela swoim klientom zniżki na dostarczaną energię, jeśli używają oni energooszczędnych komputerów.
Mariusz Błoński