Diety cud skuteczniejsze od racjonalnego odżywiania?
Diety cud skuteczniejsze i bardziej efektywne od diet zbilansowanych. To doniesienie australijskich naukowców całkowicie zaburza przyjęty do tej pory dietetyczny porządek, w którym specjaliści opowiadali się za wyższością zasad zdrowego żywienia.
Badania australijskich naukowców wskazały, że osoby z dużą nadwagą, które stosują diety dające szybkie efekty diety cud częściej osiągają zamierzony efekt, niż osoby, które stosują się do zasad racjonalnego odżywiania.
- Na całym świecie rekomenduje się stosowanie racjonalnych diet odchudzających, na których efekty trzeba czekać dłużej, za to są one bardziej trwałe. Powolny proces utraty masy ciała, ma być gwarantem uniknięcia efektu jojo. Jednak nasze badania wskazały, że to szybsza utrata wagi jest bardziej efektywna - zauważa dietetyk i autorka badania Katrina Purcell z University of Melbourne.
Specjaliści sugerują, że kluczem do sukcesu diet cud, są ich szybkie efekty. To one działają mobilizująco i motywująco. Poza tym, krótki czas ich stosowania, pozwala uniknąć chwil załamania.
Jednak specjaliści wciąż podkreślają, że nadwaga nie pojawia się z dnia na dzień, tycie jest procesem wieloletnim. Co determinuje fakt, że bardzo szybka utrata wagi jest dla organizmu szokiem.
Zdaniem dr Caroline Apovian przyczyną efektu jojo, obniżenia metabolizmu i co najważniejsze, braku trwałych efektów diet cud jest obniżenie masy mięśniowej, do którego dochodzi w trakcie ich stosowania. Nawet, jeśli skala na wadze jest mniejsza, nie należy się łudzić, że spaliliśmy tłuszcz. Zwykle mniejsza cyfra na skali oznacza niebezpieczny dla zdrowia spadek masy mięśniowej.
- Problemem jest zanik masy mięśni oraz ich właściwego funkcjonowania, które może być naturalną konsekwencją starzenia się, ale także stanowić niebezpieczny skutek uboczny stosowania popularnych diet odchudzających, które ten proces przyspieszają. Ograniczenie składników odżywczych w wielu dietach może powodować, że ciało czerpie energię z mięśni, w rezultacie czego człowiek chudnie, ale jest słabszy - dr Caroline Apovian pisze w swojej najnowszej książce "Dieta nocna" (wydawnictwo Illuminatio).
Specjalistka podkreśla, że choć po wyniszczających organizm kuracjach odchudzających możemy odczuwać chwilową satysfakcję, czujemy również osłabienie, spadek energii i brak siły. Jednak to, co stanowi największe zagrożenie dla organizmu człowieka to efekt jojo. I nie chodzi tu tylko o wahania wagi i fakt, że utracone kilogramy znowu do nas wracają.
- Jeśli po schudnięciu przytyjesz - a według statystyk tak dzieje się w przypadku 95 proc. osób, stosujących niezdrowe diety - należy wiedzieć, że zrzucone kilogramy wracają w postaci tłuszczu, a nie mięśni. W rezultacie mamy więcej sadełka niż wcześniej. Ciągłe tracenie i przybieranie na wadze przez całe życie może poważnie szkodzić. Okazuje się, że człowiek jest za mało umięśniony, aby utrzymać cały ciężar. Naukowcy nazywają ten stan otyłością sarkopeniczną - pisze w książce Apovian.
I choć dietetycy nie odmawiają racji badaczom australijskim, wskazując, że diety cud są efektywne, zaznaczają, że i tak największym sukcesem w trakcie odchudzania jest utrzymanie efektów.