Innowacyjne krople do oczu. Mogą zastąpić okulary
Nowe badania wskazują, że codzienne stosowanie specjalnych kropli do oczu może wkrótce zastąpić potrzebę noszenia okularów do czytania lub przeprowadzania operacji u osób z prezbiopią (starczowzrocznością), czyli wiekową dalekowzrocznością. To problem, który dotyczy setek milionów ludzi na całym świecie.

Jak wynika z badania badania przeprowadzonego w Argentynie, w którym wzięło udział 766 pacjentów, codzienne stosowanie (dwa razy dziennie) specjalnych kropli do oczu może wkrótce zastąpić potrzebę noszenia okularów do czytania. Chodzi o preparat łączący pilokarpinę - lek zwężający źrenice i napinający mięsień soczewki oraz diklofenak, substancję zmniejszającą podrażnienia i stany zapalne.
Krople do oczu zamiast okularów
Pacjenci podzieleni byli na trzy grupy, w zależności od stężenia pilokarpiny, tj. 1, 2 i 3 proc. Jak się okazało, już godzinę po pierwszym użyciu kropli pacjenci osiągali średnią poprawę wzroku o ponad trzy linie Jaegera, a przy najniższym stężeniu 99 proc. uczestników mogło przeczytać co najmniej dwie dodatkowe linie.
Mowa o tablicy okulistycznej używanej do badania ostrości widzenia bliży, czyli obiektów znajdujących się w bliskiej odległości, którą pacjent trzyma w odległości ok. 35 cm, najczęściej zasłaniając jedno oko. Jej wynik pozwala m.in. wykryć prezbiopię, zwaną też starczowzrocznością, czyli pogorszenie widzenia na bliskie odległości wynikające ze zmniejszenia lub utraty zdolności akomodacji oka z powodu wieku.
Trwała poprawa widzenia
Co najistotniejsze, efekt był trwały, bo poprawa widzenia utrzymywała się nawet przez dwa lata. Do tego terapia poprawiała ostrość widzenia nie tylko z bliska, lecz także na wszystkich odległościach, co sprawia, że krople mogą stać się bezpieczną i skuteczną alternatywą dla okularów czy zabiegów chirurgicznych.
Najczęstsze skutki uboczne to chwilowe przyciemnienie widzenia, podrażnienie oczu przy aplikacji oraz bóle głowy. Eksperci podkreślają jednak, że przed wprowadzeniem terapii do szerokiego stosowania potrzebne są dalsze, wieloośrodkowe badania długoterminowe, które pozwolą lepiej poznać i wyeliminować ich przyczynę. Mimo to wyniki już teraz dają nadzieję milionom osób, które szukają wygodniejszej, nieinwazyjnej metody poprawy wzroku.









