Nowe leki dają chorym nadzieję. Rak płuc zatrzymany na dłużej
Naukowcy podzielili się wynikami nowego międzynarodowego badania, które pokazuje, że kombinacja dwóch znanych i powszechnie stosowanych leków znacząco spowalnia postęp raka płuc, przedłużając czas kontroli choroby o ponad 40 proc. w porównaniu z dotychczasowym standardem leczenia.
Rak płuc pozostaje główną przyczyną zgonów spowodowanych nowotworami, odpowiadając za około 1,8 miliona zgonów rocznie na całym świecie. Szczególnie niski wskaźnik przeżycia dotyczy pacjentów z zaawansowaną postacią tej choroby, kiedy to guz nowotworowy zdążył już się rozprzestrzenić. Dlatego też każde nowe odkrycie, które może poprawić efektywność leczenia, jest niezwykle ważne. Jak to ostatnie - opisywane w najnowszej ekskluzywnej publikacji The Guardian - wynikające z badania przeprowadzonego na skalę międzynarodową, w którym wzięli udział pacjenci z zaawansowanym niedrobnokomórkowym rakiem płuca.
U tych, którzy otrzymywali kombinację dwóch leków - amivantamabu i lazertinibu - czas przeżycia bez progresji choroby wyniósł średnio 23,7 miesiąca. Dla porównania, u pacjentów leczonych standardowym lekiem, osimertinibem, średni czas przeżycia bez postępu choroby wyniósł 16,6 miesiąca. Profesor Martin Forster, onkolog z University College Hospital w Londynie, który przewodził temu badaniu, podkreślił, że to odkrycie jest wynikiem lepszego zrozumienia biologii, która napędza rozwój raka płuca.
W badaniu, które odbywało się w latach 2020-2022, uczestniczyło 1074 pacjentów z krajów takich jak Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, Australia, Francja, Brazylia, Indie i Chiny. Każdy z pacjentów cierpiał na zaawansowaną postać niedrobnokomórkowego raka płuca oraz miał mutację genu receptora naskórkowego czynnika wzrostu. Mutacja ta występuje w około 25 proc. przypadków raka płuca na świecie, a w Azji nawet w 40 proc.