Gladiatorzy walczyli z niedźwiedziami. Jest pierwszy bezpośredni dowód
Choć źródła pisane wspominają, że niedźwiedź brunatny (Ursus arctos) był jednym ze zwierząt najczęściej wykorzystywanych do walki z gladiatorami na rzymskich arenach, do tej pory brakowało bezpośrednich dowodów archeologicznych potwierdzających taki scenariusz. To się właśnie zmienia.

W kwietniu tego roku poznaliśmy wyniki prac brytyjsko-irlandzkiego zespołu archeologów, które sugerowały, że na arenach i w amfiteatrach starożytnego Rzymu naprawdę dochodziło do śmiercionośnych pojedynków ludzi i zwierząt. Dowodem ma być szkielet człowieka odkryty niespełna 20 lat temu w brytyjskim mieście York, noszący liczne ślady ugryzień, najprawdopodobniej lwa.
Z jakimi zwierzętami walczyli gladiatorzy?
Szczątki - odnalezione na cmentarzu, który został zidentyfikowany jako miejsce pochówku gladiatorów walczących w miejscowym amfiteatrze - mają ok. 1800 lat i pochodzą z czasów, gdy na terenie miasta istniała jedna z najprężniejszych kolonii Rzymian na wyspach brytyjskich, czyli Eboracum. Teraz zaś interdyscyplinarny zespół pod kierunkiem Nemanyi Markovicia z Serbskiego Instytutu Archeologii potwierdził, że w grze były też niedźwiedzie.

Czaszka niedźwiedzia zdradza lata niewoli
Dowodem ma być znaleziona w ruinach Viminacium czaszka niedźwiedzia, który spędził lata w niewoli, biorąc udział w licznych walkach. Co ciekawe, szczątki zwierzęcia wydobyto już w 2016 roku, ale dopiero niedawno poddano je dokładnym badaniom mikroskopowym, rentgenowskim i analizie DNA. Okazało się, że zwierzę było rodzimym mieszkańcem Bałkanów, a w chwili śmierci ponad 1700 lat temu miało około sześciu lat.
Na jego czaszce widać ślady urazu zadanego przez gladiatora wyszkolonego do walki z drapieżnikami - najczęściej posługiwali się oni włóczniami (do trzymania zwierząt na dystans i ataku) i siatkami z obciążnikami (do łapania i obezwładniania). Niedźwiedź nie zginął od ciosu od razu, lecz padł wskutek późniejszej infekcji.
Zestawienie tych danych, od częściowo zagojonego złamania po dramatycznie starte kły (najpewniej od nerwowego podgryzania prętów klatki), tworzy jednoznaczny obraz zwierzęcia wykorzystywanego przez lata dla rozrywki. Nie był to niedźwiedź wystawiany na arenę okazjonalnie, jego kości i uzębienie zdradzają historię długotrwałej niewoli i wielokrotnego udziału w krwawych widowiskach.