Nie chcieli wierzyć w "IV rozbiór Polski"

Centrala brytyjskiego wywiadu SIS (Secret Intelligence Service) nie dała w 1939 roku wiary doniesieniom własnego agenta na temat tajnych sowiecko-niemieckich negocjacji, których wynikiem był pakt Ribbentrop-Mołotow i tzw. czwarty rozbiór Polski.

Te i inne sensacje zawiera oficjalna historia brytyjskiego SIS (zwanego też pod nazwą MI6) obejmująca lata 1909-49, spisana przez prof. Keitha Jeffery'ego, pt. "MI6: The History of the Secret Intelligence Service". Wynika z niej m.in., że ocena intencji Hitlera dokonana przez wywiad wywołała w brytyjskim MSZ nadmierny optymizm w kwestii rzeczywistych intencji Fuehrera. Brytyjczycy nie byli też zainteresowani współpracą z Francuzami i Polakami w celu złamania szyfrów Enigmy aż do jesieni 1938 roku.

Co wiedział "Baron"?

Jak czytamy w publikacji, agent SIS działający pod kryptonimem "Baron", mający dobre kontakty wśród junkrów we wschodnich Prusach i kontrolowany przez szefa stacji SIS w Helsinkach Harry'ego Carra, po raz pierwszy doniósł o tajnych sowiecko-niemieckich negocjacjach wiosną 1939 r. W innym raporcie z czerwca stwierdził, że obie strony osiągnęły spory postęp.

Tymczasem w Londynie doniesienia te zostały przyjęte z niedowierzaniem. Szef działu, na którego biurko trafiły relacje "Barona", odmówił przekazania ich wyższym szczeblom MSZ, ponieważ nie mieściło mu się w głowie, w jaki sposób agent mógł mieć dostęp do tak newralgicznych informacji, nie mając kontaktów na wysokim szczeblu w Berlinie.

Reklama

Brytyjczycy chcieli się dogadać z Rosjanami

Carr ustalił następnie, że "Baron" uzyskał informacje od przyjaciół w Prusach Wschodnich, którzy gościli hitlerowskich oficjeli zaangażowanych w negocjacje ze Związkiem Sowieckim. Było już jednak za późno, by cokolwiek w tej sprawie zrobić.

Brytyjski Foreign Office świadom intencji Hitlera sam zabiegał o porozumienie z Moskwą i wierzył szefowi sowieckiego MSZ Wiaczesławowi Mołotowowi, że ZSRR nie planuje żadnego wojennego sojuszu z Hitlerem. O pakcie Ribbentrop-Mołotow poinformowano 22 sierpnia 1939 r. - choć nie o jego tajnym protokole ws. podziału Europy Środkowo-Wschodniej na strefy wpływów.

Ponad 800-stronicowa książka Jeffery'ego sugeruje, że SIS był świadom intencji Hitlera wobec Polski, lecz jego przekonanie, że Hitlerowi zależało na pokoju, mogło uśpić czujność brytyjskiego MSZ.

"SIS miało dość trzeźwy stosunek do intencji Niemiec wobec Polski, ale jego stwierdzenie, że Hitler >z pewnością chce uniknąć wojny na dużą skalę, jeśli okaże się to możliwe<, choć formalnie prawdziwe (Hitler nie posiadałby się z zachwytu, gdyby mógł osiągnąć swe cele bez wojny), mogło wywołać nadmierny optymizm co do jego domniemanych pokojowych intencji" - napisał Jeffery.

Anglicy nie interesowali się Enigmą...

Książka brytyjskiego historyka odsłania też kulisy polsko-brytyjsko-francuskich prac nad niemiecką maszyną do szyfrowania Enigmą w okresie poprzedzającym wybuch II wojny światowej. Informacje o maszynie przekazał jednemu z szefów francuskiego wywiadu kpt. Gustave Bertrandowi jego agent w sekcji łączności armii niemieckiej Hans-Thilo Schmidt.

Bertrand udostępnił materiały Polakom i Brytyjczykom, co umożliwiło trzem polskim matematykom pracującym dla kontrwywiadu wojskowego zbudowanie repliki maszyny i odczytywanie meldunków wysyłanych za jej pośrednictwem od roku 1933 do 1938, kiedy to Niemcy skomplikowali jej budowę. W tym okresie Brytyjczycy - jak pisze Jeffery - nie byli Enigmą zainteresowani.

"Brytyjczycy początkowo nie wykazali większego zainteresowania współpracą z Francuzami (faktycznie z Polakami) nad Enigmą, ale jesienią 1938 r. powstała zupełnie nowa sytuacja" - zaznaczył autor książki.

...a mimo to przyjęli od Polaków replikę maszyny

Na krótko przed wybuchem wojny Polacy na tajnym spotkaniu pod Warszawą przekazali zbudowaną przez siebie replikę Enigmy pracownikom wywiadów francuskiego i brytyjskiego. 16 sierpnia 1939 r. Enigma dotarła do Londynu, dostarczona tam przez kpt. Bertranda i Wilfreda Dunderdale'a - późniejszego oficera łącznikowego między SIS a wywiadem Polskiego Sztabu Generalnego (tzw. dwójką) w Londynie.

Na ich spotkanie osobiście wyszedł na dworzec kolejowy ówczesny szef SIS Stewart Menzies z rozetą francuskiej Legii Honorowej, przyznanej mu za zasługi w I wojnie światowej, w butonierce.

"Menzies oczywiście doceniał znaczenie okazji i wkład Francuzów, a zwłaszcza Polaków, w prace brytyjskiego Government Code and Cipher School (Rządowa Szkoła Kodów i Szyfrów z siedzibą w Bletchley Park) nad Enigmą, ale nie mógł przewidzieć, jak przełomowe i żywotne znaczenie będzie miało złamanie jej kodów" - zaznaczył autor oficjalnej historii MI6.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: MI6 | Brytyjczycy | Ministerstwo Spraw Zagranicznych | SIS
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy