Oto Arrow, naddźwiękowy dron, który niebawem trafi do sprzedaży i pojawi się na niebie

Wszystkie armie świata uważają, że przyszłość lotnictwa należeć będzie do dronów. I to nie byle jakich, bo wyglądających jak nie z tego świata. Możemy spodziewać się wzrostu zawiadomień o manifestacji UFO.

W ciągu najbliższych kilku lat na niebie pojawią się pojazdy latające o bardzo futurystycznych kształtach. Jedne będą bombowcami, drugie odbywać będą loty zwiadowcze, a inne wesprą myśliwce w wykonywaniu niebezpiecznych misji. Jedną z firm, która dostarczy armiom nowych bezzałogowych pojazdów jest Kelley Aerospace.

Jej inżynierowie przygotowali koncepcję drona bojowego o nazwie Arrow, który będzie mógł rozwinąć prędkość naddźwiękową dochodzącą do 2800 km/h. Przedstawiciele firmy informują, że to nie jest tylko kolejny projekt, który ostatecznie trafi do szuflady. Obecnie trwają zaawansowane prace nad budową pierwszego prototypu. Chociaż to dopiero początek prac, to jednak Kelley Aerospace ma już kontrakt na budowę aż 100 takich maszyn.

Reklama

Arrow to dron wyglądający bardziej zjawiskowo od innych znanych nam tego typu maszyn. Kadłub został wykonany z włókna węglowego w technologii Stealth, co oznacza, że ma obniżoną wykrywalność przez radary. Maszyna o masie 17 ton będzie dysponować zasięgiem na poziomie 4800 kilometrów.

Atrybutem tego drona są technologie autonomiczne. Maszyną może sterować operator z centrum kontroli lub może on sam wykonywać misje według określonego planu. Kelley Aerospace wycenia Arrow na od 10 do 16 milionów dolarów za sztukę. Zainteresowanie tym pojazdem wyraził już Pentagon i Ministerstwo Obrony Szwecji. Maszyna ma być testowana w obu krajach, by dostosować ją do potrzeb tych armii.

Firma zapowiedziała też, że ma zamiar zbudować samolot o przeznaczeniu biznesowym, który będzie oferował podróże po całym świecie z prędkościami naddźwiękowymi. Tymczasem Arrow ma być produkowany w zakładzie firmy w Seletar Aerospace Park w Singapurze. Możemy spodziewać się, że niebawem na niebie zaczną pojawiać się drony, które mogą być odbierane jako manifestacja niezidentyfikowanych pojazdów latających.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Kelley Aerospace

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy