Rosjanie walczą sami ze sobą. Nietypowe nagranie spod Kurska

Z drona udało się uchwycić niespodziewane wydarzenie z walk w obwodzie kurskim. Rosyjski wóz trafił pod ostrzał własnego towarzysza, a to wszystko zaledwie kilka metrów od Ukraińców, którzy spróbowali skrzętnie wykorzystać sytuację.

Na nagraniu z drona rozpoznawczego, opublikowanym w sieci, widoczna jest bardzo nietypowa sytuacja z przebiegu walk w jednej z miejscowości w obwodzie kurskim. Widać na nim ukraiński lekki transporter opancerzony Kozak, który natknął się na rosyjskiego BMP-3 zwróconego do niego tyłem. Po chwili na skrzyżowanie nadjeżdża kolejny rosyjski wóz, tym razem BMP-2, który próbował trafić w ukraińskiego Kozaka, lecz bez powodzenia. 

BMP-3 bez większego zastanowienia i weryfikacji celu rozpoczyna ostrzał w kierunku BMP-2 z bardzo bliskiej odległości. W takiej sytuacji identyfikacja wozu z pewnością nie była prosta, jednak dowódca nowszej maszyny najprawdopodobniej spanikował, przez co doszło do ognia przyjacielskiego.

Reklama

Pomyłka źle skończyła się dla Rosjan

W wyniku przyjacielskiego ostrzału rosyjski BMP-2 został zniszczony, a ukraiński transporter Kozak wycofał się na bezpieczną odległość, jednak ostatecznie z dużą dozą prawdopodobieństwa również został zniszczony, gdyż w dłuższej wersji nagrania widoczne są wraki kilku wozów tego typu w okolicy.

Rosjanie, którzy skupieni są teraz na atakowaniu w kierunku pokrowskim, według Deepstate UA mają przerzucać do obwodu kurskiego wojska z innych, mniej ważnych rejonów frontu. Mowa tutaj o okolicach miejscowości Krynki, gdzie Ukraińcy swego czasu posiadali przyczółek po drugiej stronie Dniepru, jednak zostali wyparci, a także okolic Robotnego, Ługańska oraz Charkowa. Do walk pod Kurskiem trafiają także liczni rekruci, którzy często zmuszani są do podpisania kontraktów z rosyjską armią.

BMP-3 - czym się charakteryzuje?

Bojowy wóz piechoty BMP-3 to radziecka konstrukcja wprowadzona do służby w 1988 roku, a produkowana seryjnie od 1986. Wóz w trakcie swojego rozwoju przechodził spore modyfikacje. Jego pierwotnym uzbrojeniem miała być armata automatyczna kalibru 30 mm umieszczona w spłaszczonej bezzałogowej wieży. Po powstaniu kilku prototypów zdecydowano jednak m.in. o zmianie uzbrojenia oraz wieży.

Ostatecznie główną bronią wozu została 100 mm armata niskociśnieniowa 2A70, którą sprzężono z 30 mm armatą automatyczną 2A72 oraz karabinem maszynowym PKT kalibru 7,62 mm. Dzięki zastosowaniu armaty o stosunkowo dużym, jak na bojowe wozy piechoty kalibrze, możliwe jest wystrzeliwanie z niej bezpośrednio przeciwpancernych pocisków kierowanych Bastion. W starszych radzieckich BMP wyrzutnia tego rodzaju pocisków zamocowana była oddzielnie na wieży. 

Główną wadą tego wozu jest nietypowe umiejscowienie przedziału desantu, który znajduje się pomiędzy częścią dla załogi a przedziałem napędowym. W związku z tym, żołnierze desantu, aby opuścić pojazd, muszą otworzyć nie tylko tylne drzwi, ale także górne włazy, co naraża ich na ostrzał. Gdyby górne włazy pozostały zamknięte, to przejście dla żołnierzy miałoby wysokość ledwie kilkudziesięciu centymetrów.

BMP-3 porusza się z prędkością nawet 70 km/h, a jego zasięg na jednym baku to 600 kilometrów. Wóz może pływać z prędkością 10 km/h. Konstrukcja znajduje się na wyposażeniu armii m.in. Rosji, Ukrainy, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Kuwejtu oraz Korei Południowej gdzie przekazano je w ramach spłaty długu. 

Szacuje się, że do tej pory wyprodukowano ponad 2 tys. egzemplarzy BMP-3. Według portalu Oryx w konflikcie z Ukrainą zniszczonych, opuszczonych, uszkodzonych lub przejętych zostało ponad 530 BMP-3 armii rosyjskiej.

***

Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie. 

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rosjanie | Ukraina | wóz bojowy | straty Rosjan | sprzęt wojskowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy