Rosjanie znów prowokują. Broń nuklearna w roli głównej
Rosjanie wciąż przeprowadzają na szeroką skalę działania manipulacyjne mające na celu wywołanie jak największej paniki u wroga, ułatwiając tym sposobem wdrożenie swoich planów w życie. Tym razem władze Kremla ogłosiły potencjalną prowokację nuklearną przygotowywaną przez… Stany Zjednoczone. Czyżby takie działanie miało usprawiedliwić planowany atak Rosjan? Rzeczoną sytuację postanowiło wyjaśnić ukraińskie Centrum Zwalczania Dezinformacji.
Od kilku miesięcy jesteśmy zalewani w sieci fałszywymi informacjami tworzonymi przez rosyjskie tuby propagandowe. Oczywiście jest to tylko część operacji psychologicznej prowadzonej przez Rosjan, która obejmuje również komunikaty idące od najważniejszych osób czy instytucji w państwie.
Każdy z nas zapewne jeszcze doskonale pamięta powtarzane jak mantrę formułki ministra spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej, Sergieja Ławrowa, twierdzącego, że Rosja na Ukrainę nie napadła. Tym razem odpowiednie komunikaty wystosowało tamtejsze ministerstwo obrony.
Potencjalny atak nuklearny
- Stany Zjednoczone przygotowują prowokacje, by oskarżyć rosyjskie wojsko o użycie na terenie Ukrainy broni chemicznej, biologicznej lub nuklearnej - ogłoszono 23 kwietnia 2022 roku.
Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej dodało, że najbardziej prawdopodobną opcją jest prowokacja na:
- Obiekty chemiczne i biologiczne w Charkowie i Kijowie
- Zaporoską Elektrownię Jądrową
- Składowiska odpadów promieniotwórczych
Co więcej, na potwierdzenie swoich słów Rosjanie przytaczają, że USA od dłuższego czasu dostarczają do Ukrainy odtrutki na tego typu toksyczne substancje.
O ile każdy z nas zdaje sobie sprawę, że Stany Zjednoczone takich działań nie planują, o tyle taki komunikat może być usprawiedliwieniem adekwatnych przedsięwzięć ze strony Kremla. Czy powinniśmy się zatem obawiać potencjalnego ataku?
Jak informuje Centrum Zwalczania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy jest to element psychologiczny mający na celu wywołać panikę u mieszkańców naszego sąsiedniego kraju, a także wywrzeć presję na innych państwach, by przypadkiem nie próbowały pomóc Ukraińcom.
Warto wspomnieć, że to nie pierwsze takie zagranie za strony Rosjan i najpewniej nieostatnie. Najważniejsze aby w takich sytuacjach zachować spokój.