Rosyjski samolot 6. generacji ma pojawić się do 2025 roku
Rosjanie ogłosili rozpoczęcie prac nad samolotem myśliwskim 6. generacji. Maszyna ta ma zdeklasować wszystkie współczesne samoloty bojowe.
Ledwie w marcu 2016 roku Amerykanie ogłosili plany rozpoczęcia prac nad myśliwcem 6. Generacji, a 7 czerwca szef Wydziału Wojskowego rosyjskiego Zjednoczonego Konsorcjum Lotniczego (Объединённая авиастроительная корпорация), Władymir Michajłow, poinformował za pośrednictwem agencji TASS, że "Pierwszy lot nowego samolotu planujemy nie później niż dwa do trzech lat po roku 2020".
- Nowy samolot ma rozwijać prędkość hipersoniczną. Będzie jednomiejscowy, niewidzialny dla wroga, super-zwrotny i wykonany z materiałów kompozytowych - powiedział Michajłow agencji TASS.
Michajłow, który był wcześniej dowódcą Sił Powietrznych FR, dodał, że trwają już prace nad projektem technicznym, a równocześnie rozpoczęto prace koncepcyjne nad samolotem 7. generacji.
Pierwsze informacje o rosyjskim projekcie ujrzały światło dzienne w połowie marca, kiedy gen. Wiktor Bondariew wspomniał o planach nowych załogowych i bezzałogowych samolotów nowej generacji. W tym samym czasie wicepremier Rosji, Dimitrij Rogozin, poinformował, że przedstawiciele biura konstrukcyjnego Suchoja przekazali mu dojrzały projekt koncepcji nowego myśliwca 6. generacji.
Minister wówczas podkreślał, że biuro Suchoja przedstawia bardzo zaawansowane i szczegółowo dopracowane projekty kolejnych samolotów najnowszych generacji. Niestety robił jedynie dobrą minę do złej gry, gdyż Rosjanie nadal nie radzą sobie z myśliwcem 5. generacji.
Suchoj T-50 PAK-FA
Suchoj T-50 PAK-FA jest myśliwcem 5 generacji, który miał stanowić prawdziwy skok jakościowy w siłach zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Niestety program wciąż kuleje. Samolot został oblatany 29 stycznia 2010 roku, produkcję seryjną planowano rozpocząć trzy lata później. Jednak na razie całkowicie o niej zapomniano. Choć jeszcze pod koniec 2014 roku dowództwo deklarowało, że do 2020 roku Siły Powietrzne otrzymają 55 sztuk. Na razie wyprodukowano około 10 egzemplarzy. Wszystkie w tej chwili są uziemione.
Nadal pojawiają się problemy z silnikami Saturn-Liulka AŁ-41F1. W 2011 roku drugi prototyp Suchoja T-50-2 musiał przerwać start, ponieważ doszło do pompażu prawego silnika. Cztery lata później piąty prototyp, oznaczony T-50-5, zapalił się podczas lądowania na lotnisku w Żukowskim, leżącym około 40 km Moskwy. Wówczas przedstawiciele Suchoja poinformowali, że pożar miał charakter lokalny i został bardzo szybko ugaszony. Wkrótce pojawiły się fotografie pokazujące spalone osłony silników.
Na początku 2016 zdecydowano zainstalować nowe silniki Fazy II. 10 marca poinformował o tym Jewgienij Marczukow, główny projektant w zakładach NPO Saturn. Dodał, że oblot T-50 z nowymi silnikami ma mieć miejsce pod koniec 2017 roku.
Jest to o tyle zadziwiające, że w tym samym, mniej więcej, czasie agencja Sputnik poinformowała, że pierwsze 5 myśliwców piątej generacji Suchoj T-50 mają trafić do Sił Powietrznych Federacji Rosyjskiej na początku 2017 roku.
6. generacja poleci?
Patrząc na mnogość problemów, przed jakimi stanęli konstruktorzy T-50 można wątpić, że uda im się oblatać w ciągu 6-7 lat całkowicie nowy samolot. Przed Rosjanami stoją nie tylko problemy technologiczne, ale przede wszystkimi finansowe. Już teraz wiele projektów modernizacyjnych ma spore opóźnienia ze względu na brak finansowania.
Patrząc na opóźnienia przy projekcie T-50 można wątpić, nie tylko w to, że do początku 2017 roku pojawią się pierwsze egzemplarze seryjne, ale można mieć całkowicie uzasadnione wątpliwości, że do 2020 roku powstanie prototyp samolotu 6. generacji.