FingerSense, czyli prawdziwa rewolucja w dotykowych wyświetlaczach
Gdy pojawiły się pierwsze smartfony wyposażone w czułe wyświetlacze pojemnościowe z obsługą multidotyku, wydawało się, że technologia ta jest na tyle zaawansowana, że nie wymaga żadnych udoskonaleń. Ostatnio jednak coraz więcej producentów udowadnia, że w tej materii można jeszcze sporo poprawić. Dołącza do nich firma Qeexo ze swoją rewolucyjną technologią FingerSense.
FingerSense polega na wyposażeniu wyświetlacza w czujnik akustyczny, który wyczuwa drgania dotykających go obiektów i dzięki temu potrafi je od siebie odróżnić. Innymi słowy, technologia rozpoznaje, czy ekran dotykany jest palcem, paznokciem, knykciem czy rysikiem. Jakie to daje możliwości w codziennym użytkowaniu? Nieograniczone!
Przede wszystkim dzięki tej technologii można przypisać różne akcje pod dotyk konkretnymi częściami dłoni. Wyobraźcie sobie przeglądanie sieci, gdzie zwyczajny dotyk palcem odpowiada kliknięciu, dotyk paznokciem najechaniu na dany obiekt kursorem (przydatne podczas przeglądania stron z rozwijanym menu), a dotyk knykciem otwiera menu kontekstowe.
FingerSense pozwala na rozróżnianie nie tylko części ciała, ale też przedmiotów, dzięki czemu np. dotyk rysika mógłby natychmiastowo otwierać notatnik. Nie wspominając o tym, że rozróżniane byłyby również konkretne części rysika, więc w edytorze graficznym jeden jego koniec mógłby pełnić funkcję ołówka, a drugi gumki.
Nietrudno wyobrazić sobie również kreatywne wykorzystanie tego rozwiązania w grach. Konkretne akcje byłyby dzięki temu wywoływanie nie tylko gestami lub wciskaniem wirtualnych przycisków, ale także dotykaniem ekranu różnymi częściami dłoni.
A teraz najlepsze - FingerSense nie jest wyłącznie konceptem, bo istnieje już prototyp urządzenia z wyświetlaczem wykorzystującym tę technologię. Na poniższym filmie możecie sprawdzić, jak sprawdza się ona w zmodyfikowanej wersji Samsung Galaxy S III.
Jak widać na wideo, używanie smartfona w ten sposób wydaje się intuicyjnie i wygodne, a sama technologia daje niemal nieograniczone pole do popisu twórcom aplikacji. Nie mogę się doczekać, aż zostanie ona skomercjalizowana, bo zrobiła na mnie niesamowite wrażenie.
Często po premierach kolejnych urządzeń mobilnych okazuje się, że nie spełniły one stawianych przed nimi wymagań. Na forach i blogach pojawiają się wtedy pytania typu: “a co jeszcze nowego można wymyślić?". Dzieło firmy Qeexo jest doskonałą odpowiedzią na to pytanie, a zarazem dowodem dla producentów, że rozwój produktów można oprzeć na bardziej innowacyjnych rozwiązaniach niżpodnosze nienumerków w specyfikacjach urządzeń.
Na razie nie wiadomo, kiedy smartfony i tablety wspierające technologię FingerSense trafią na półki sklepowe. Trzymam kciuki, żeby stało się to jak najszybciej.
Miron Turski
komorkomania.pl