Talerze satelitarne Starlink mają problem z przegrzewaniem

Firma SpaceX stale rozwija swój internet satelitarny Starlink, a samo rozwiązanie jest coraz bliżej wyjścia z wersji beta. Niestety najnowsze raporty dotyczące problemów ze sprzętem, mogą znacząco opóźnić wyczekiwany debiut.

Jak wynika z raportu opublikowanego na łamach Ars Technica - problemem są talerze satelitarne. Pewien użytkowników o imieniu Martin, podzielił się swoimi doświadczeniami na popularnym forum Reddit. Twierdzi on, że w pewne słoneczne popołudnie, jego internet nagle przestał działać, a urządzenie wyświetliło komunikat dotyczący przegrzania. Całość wieńczyła informacja o treści  "System Starlink połączy się ponownie po ostygnięciu".

Martin szybko skontaktował się z działem technicznym firmy. Został poinformowany, że talerze satelitarne Starlink automatycznie przechodzą w tryb czuwania, jeśli ich temperatura przekroczy 50-stopni. Co ciekawe, takie wartości nie są niczym zaskakującym w południowych stanach USA.

Reklama

Na rozwiązanie problemów nie pomogły nawet zraszacze, które miały stopniowo schłodzić urządzenie. Zaraz po zaprzestaniu lania wody, urządzenie natychmiast się na nowo nagrzewało, a internet przestawał działać.

Jak wynika z wpisu poszkodowanego - ostatecznie postanowił on pojechać do sklepu i kupić materiały na zbudowanie osłony przeciwsłonecznej.

Do sprawy odniosła się sama firma SpaceX, która poinformowała, że talerze Starlink mogą działać w temperaturach od -30 do +50 stopni Celsjusza. Należące do Elona Muska przedsiębiorstwo, podkreśliło także, że usługa Starlink wciąż jest w formie testowej, a klienci z niej korzystający są ostrzegani przed ewentualnymi przestojami w dostępie do internetu. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Starlink | SpaceX | temperatura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy