Jak uniknąć kupna pirackiego oprogramowania?

Podczas poszukiwania upominków wiele osób trafi, często nieświadomie, na nielegalne kopie oprogramowania i gier sprzedawane w sklepie komputerowym lub na aukcje internetowej. W jaki sposób uchronić się przed oszustwem?

Jak się nie dać oszukać, i jak uniknąć problemów prawnych związanych z kupnem nielegalnych programów radzi Sztabantypiracki. W pierwszej kolejności zaleca on korzystanie z dużych sieci lub dobrze znanych sklepów z oprogramowaniem. Mniejsze punkty to większe ryzyko nabycia nielegalnego oprogramowania. Poszczególne punkty markowych sieci sklepów to miejsca odgórnie kontrolowane i zunifikowane. Małe prywatne sklepy prowadzone są bez kontroli zewnętrznej i to właśnie w nich najczęściej zdarzają się sytuacje nakrycia sprzedawców handlujących lewym oprogramowaniem. Według ich rad należy zrezygnować z bazarów i targów. Jak potwierdzają wyniki działań policji, polskie bazary to wciąż istne kopalnie pirackich programów, płyt, filmów, itd.

Pierwszym punktem odniesienia powinna być cena. Nie dajmy się zwieść kuszącym ofertom, w których cena znacznie odbiega od średniej rynkowej! Na rynku nie ma "cichych" promocji bez wsparcia ze strony producenta lub dystrybutora.

Drugie kryterium weryfikacji to dowód zakupu w postaci faktury lub paragonu. Jeżeli sprzedawca nie chce wydać takiego dokumentu, to omijajmy go szerokim łukiem. Jeśli kupujemy komputer z zainstalowanym oprogramowaniem, żądajmy od sprzedawcy, by zostało to odnotowane na fakturze. To nasze prawo i sprzedawca ma taki obowiązek.

Reklama

Zwróćmy uwagę na opakowanie: czy poszczególne jego elementy "wyglądają" na profesjonalnie wykonane, markowe? Czy nie noszą śladów "prowizorki", domowego druku? Czy ich opakowanie posiada dowody legalności, np. hologramy lub Certyfikaty Autentyczności? Sprawdźmy w Internecie, jak powinno wyglądać pudełko z legalną kopią programu. Jak wygląda sama płyta? (w przypadku wielu programów, np. pakietu Office 2010, hologramem zabezpieczony jest nawet krążek DVD).

Czy opakowanie, które chcemy kupić lub kupiliśmy wygląda tak samo? Jeśli mamy wątpliwości co do którejś z tych kwestii, zgłośmy się do producenta lub dystrubutora, a program oddajmy odpowiednim służbom do analizy.

Wyjątkowo istotnym czynnikiem jest kwestia klucza produktowego wymaganego przy instalacji programu. Klucz taki powinien być indywidualny dla każdego egzemplarza programu. Tymczasem, sprzedawcy handlujący nielegalnym oprogramowaniem korzystają z kluczy wielokrotnie już użytych. W miarę możliwości, starajmy się rejestrować przez Internet nasze programy. Jeśli klucz, którego używamy jest nielegalny, powinniśmy móc to wykryć podczas rejestracji. Pirackie oprogramowanie może ponadto utrudniać pobieranie patchów, usprawnień lub uaktualnień programu.

Kupowanie w internecie - na co uważać

Co jeśli zdecydowaliśmy się na kupno programu drogą wysyłkową? Poprzez sklep internetowy lub internetową aukcję? Wtedy miejmy się na baczności jeszcze bardziej niż w przypadku sklepów stacjonarnych - szczególnie w przypadku aukcji. W takiej sytuacji sprzedawca nie musi pokazywać nam towaru przed kupnem: zdjęcie, które doda do oferty niekoniecznie jest jego autorstwa. Oznacza to, że produkt zobaczymy dopiero wtedy, kiedy go zamówimy i otrzymamy.

Jak pokazały przypadki z ostatnich miesięcy, sprzedających nielegalne oprogramowanie na aukcjach jest zaskakująco wielu. Choćby w kwietniu bieżącego roku, w Słupsku, Mławie i Działdowie, zatrzymani zostali mężczyźni sprzedający pirackie produkty przez internet. Jeden z nich cały swój towar sprowadzał z Chin, a oprócz programów znaleziono u niego pirackie certyfikaty legalności i klucze produktowe. Dziesiątki podobnych dochodzeń policja prowadzi na terenie całego kraju.

Najbardziej kuszące oferty to sprzedaż tzw. kluczy aktywacyjnych - ich cena to zwykle ok. 10 proc. ceny oryginalnego produktu. Niestety, zakup i użycie takiego klucza są nie tylko przestępstwem, ale pociągają za sobą ryzyko zainfekowania komputera trojanami, wirusami i oprogramowaniem szpiegującym. Ponad połowa programów podrobionych lub pochodzących z nieautoryzowanych stron WWW zawiera niewidoczne dla użytkownika złośliwe, niepożądane kody. Ich instalacja to wysokie ryzyko utraty cennych danych, kradzieży tożsamości czy nawet wyczyszczenia konta bankowego.

Unikajmy kupna oprogramowania bez nośnika, poza stroną producenta (np. ściągania go z forów warezowych). Przypadki takie w przeważającej większości dotyczą pirackich plików. Część właścicieli serwisów z pirackim oprogramowaniem wymaga zakładania płatnych kont premium, płacenia za dostęp do serwerów, uiszczania regularnie pobieranego abonamentu, itd. Pamiętajmy, że niektórzy zarabiają właśnie w taki przebiegły sposób.

Kolejny sposób na zweryfikowanie, czy produkt, który nabyliśmy bądź zamierzamy nabyć jest legalny, czy też nie, to prześledzenie cen w oficjalnych punktach sprzedaży danego towaru. Jeśli kwota w naszym punkcie jest dużo niższa, np. kilkukrotnie, powinniśmy być czujni. Warto w takich przypadkach posłużyć się internetowymi porównywarkami cen. Zaglądajmy też na oficjalne polskie strony producentów i dystrybutorów.

Co nam grozi za nielegalne oprogramowanie?

Nawet za nieświadome korzystanie z nielegalnego oprogramowania grozi kara grzywny (nawet trzykrotność ceny legalnej wersji programu) lub pozbawienia wolności (do 3 lat). Nieświadomość w kwestiach prawnych nie zwalnia z odpowiedzialności i konieczności kontroli zawartości swojego komputera.

INTERIA.PL/informacje prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy