Diabeł lubi Węgrów

Za dowód może posłużyć historia, mieszkającej w Budapeszcie, rodziny Crefko, w łazience której pojawił się... Szatan. A konkretnie jego twarz - odbita na kafelku.

W połowie września 2010 r. brytyjski dziennik The Sun poinformował, że na Węgrzech doszło do manifestacji z innej rzeczywistości. Wielu badaczy zjawisk niezwykłych rozważa, czy portret, jaki dostrzeżono w łazience państwa Crefko z Budapesztu, pochodzi z zaświatów, czy raczej wprost z piekła. Bo liczący 52 lata Laszlo Crefko i jego 47-letnia żona Andrea odkryli, że na płytkach ich łazienki pojawił się portret samego diabła.

Twarz szatana na kafelku

Państwo Crefko wydali sporo pieniędzy na remont kapitalny łazienki w swoim domu w Bekasmegyer, jednej z dzielnic Budapesztu. Gdy mogli już cieszyć się nową wanna, kabiną prysznicową i pieczołowicie dobranymi kafelkami, wydarzyło się coś, co wprawiło ich w przerażenie. Pani Andrea poszła wziąć pierwszy prysznic w odnowionym przybytku czystości, gdy nagle zobaczyła twarz szatana na kafelkach.

- Skończyłam korzystać z prysznica i stanęłam naga przed lustrem. Nagle poczułam na sobie czyjś wzrok - wspomina Andrea Crefko. - Przestraszyłam się i obejrzałam się za siebie. Zobaczyłam diabelską twarz na ścianie i wtedy naprawdę się przeraziłam.

Reklama

Piekielny...chłód

Podczas prac remontowych szatański portret nie był widoczny.

- Obraz pojawił się nagle, po prostu z dnia na dzień - twierdzi Laszlo Crefko.

- Do tego pomieszczenie stało się lodowato zimne. Nie ważne, jak mocno podkręcę ogrzewanie, w łazience jest, jak w lodówce.

Łazienkowe egzorcyzmy

Państwo Crefko przestali używać odnowionej łazienki korzystając z drugiej usytuowanej na poziomie piwnicznym. Dzieląc się z dziennikarzami swoimi kłopotem, para Węgrów zaczęła rozważać, czy nie wezwać na pomoc egzorcysty, by oczyścić nowiutką łazienkę z wpływu złego ducha.

- Potrzebujemy pomocy od Boga albo świata dobrych duchów - stwierdza Laszlo Crefko - Inaczej będziemy musieli zabić gwoździami drzwi do łazienki i odciąć to pomieszczenie od nas na wieki.

Ludzkie twarze na podłodze

Państwo Crefko doświadczyli czegoś niezwykłego. To jednak nie odosobniony przypadek pojawienia się tajemniczych wizerunków w czyimś domu. Najsłynniejszy tego rodzaju incydent dotyczy fenomenu określanego jako twarze z Belmez.W 1971 r. w andaluzyjskiej wsi Belmez, Maria Gomez Pereira odkryła na kamiennej posadzce w swojej kuchni plamy przypominające ludzkie twarze. Rodzina Pereirów usiłowała zetrzeć z podłogi te plamy-portrety. Bezskutecznie. Zerwano więc posadzkę i położono nową, ale twarze znów się pojawiły. Przypadek ten badało wielu znawców zjawisk paranormalnych, jednak nie udało się wyjaśnić przyczyny tego fenomenu.

Zarówno w przypadku Twarzy z Belmez, jak i domniemanego diabła z łazienki w Budapeszcie, pochodzenie tajemniczych obrazów pozostaje zagadką.

Tadeusz Oszubski

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: the sun | plamy | diabeł
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy