Włochy: Szkot kupił całą wioskę. Łatwo nie było

To się nazywa "spełnić marzenie z dzieciństwa". Zajęło mu to dziesięć lat, ale szkocki biznesmen wreszcie stał się posiadaczem całej wioski we Włoszech. Tłumaczy, że w ten sposób ją uratował.

We Włoszech są regiony, z których emigrowali mieszkańcy i powstało wiele "domów-widm". Rząd sprzedaje takie domy za bezcen, aby w ten sposób przywrócić im życie i przyciągnąć nowych mieszkańców. Jednym wystarcza zakup domu, ale pewien Szkot postanowił pójść na całość i kupił całą wioskę

Szkocki biznesmen Cesidio Di Ciacca w ten sposób zrealizował swoje marzenie z dzieciństwa. Wioska Borgo I Ciacca to wiejska osada z XVI wieku, która została tak nazwana na cześć jego rodziny. Położona w dzikim, surowym regionie Ciociaria znajduje się między Rzymem i Neapolem. Di Ciacca urodził się w rybackiej wiosce Cockenzie pod Edynburgiem w Szkocji, ale zawsze darzył ogromnym uczuciem ojczyznę swoich przodków. I tak w jego głowie pojawiła się myśl, aby wrócić tam, skąd emigrowała jego włoska rodzina.

Zajęło mu to 10 lat

Reklama

Zakup wioski był bardzo trudną operacja, gdyż osada Borgo I Ciacca miała 140 właścicieli rozsianych po całym świecie. Zdarzało się, że ktoś posiadał zaledwie kilka metrów kwadratowych ziemi. Szkot jednak nie poddawał się i krok po kroku realizował swój plan. Bardzo narzekał na biurokrację.

Po dziesięciu latach Szkot dopiął swego i w 2022 stał się posiadaczem całej wioski.

"Borgo I Ciacca" atrakcją turystyczną

Szkocki biznesmen wyremontował wszystkie budynki przywracając im dawną świetność. W starych mieszkaniach wybudował tradycyjne, sięgające do sufitu włoskie piece i kominki. Lokale są przystosowane do najbardziej wybrednych turystów (mają nawet podgrzewane podłogi).

 Szkot postanowił przekształcić wioskę w miejsce, do którego każdy chciałby przyjechać i wypocząć. W Borgo I Ciacca powstało centrum konferencyjne z salami wykładowymi. Jest też stołówka z miejscami do degustacji lokalnych win i kuchnia na lekcje gotowania. Cesidio Di Ciacca przywrócił także wytwarzanie tradycyjnego, lokalnego wina, które teraz jest nawet eksportowane za granicę. Jeszcze niedawno "martwa" wioska stała się tętniącą życiem turystyczną atrakcją.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Włochy | wioska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy