Grześ - mistrz autokasacji
Pracowników złomowisk w Polsce są dziesiątki tysięcy. Ale tylko na jednym z nich pracuje prawdziwy mistrz autokasacji. Poznajcie Grzesia - żywą legendę złomowiska w podwarszawskiej Wiązownej.
Ten przemiły, choć odrobinę specyficzny facet ma dopiero 27 lat, ale w swojej branży jest już prawdziwym wyjadaczem. Przez 7 lat swojej kariery rozwalił już kilka tysięcy samochodów.
Kiedy Grześ jest zajęty robotą, to usłyszeć można go z daleka.Pal sześć głośny ryk silników czy pisk opon. Najgłośniej wybrzmiewa tłusty rapowy beat! Nic tak dobrze nie nakręca Grzegorza do pracy, jak polski hip hop. Robotę zaczyna już o świcie. Chłopak rozbierze każdy samochód osobowy w 40 minut, choć zdarzają się też trudniejsze przypadki.
- Żadna marka nie jest mi straszna. Najgorzej szła mi rozbiórka w czasie mojego pierwszego zlecenia. Pół dnia zeszło mi na Forda Transita. Młody byłem, to nie zawsze wiedziałem co i jak. Ale się udało. Generalnie teraz jest już dużo łatwiej. Brudna, ale fajna robota.
W żadnej innej nie płaciliby mi za niszczenie. Musiałbym dopłacać do tego interesu - śmieje się Grzegorz.
Chłopak od dziecka jest przyzwyczajony do pracy. Od zawsze ciągnęło go do samochodów. Już w dzieciństwie potrafił samodzielnie odpalić Malucha, choć ledwo wystawał zza kierownicy. Mimo to nie posiada własnego auta. -
- Uwielbiam kasować samochody, ale nie chcę mieć własnego. W aucie czuję się jak w puszce. Ja potrzebuję wolności - mówi.
Dziennie udaje mu się rozebrać do gołej stali do nawet ośmiu osobówek. To spektakularny wynik! Wcześniej na złomowisku w Wiązownej pracował zespół trzech osób, które dziennie kasowały po 3-4 auta. Grzegorz jest zdecydowanie wydajniejszy. Nic dziwnego, że jest prawdziwym królem złomowiska w Wiązownej.
W czasie wolnym daje sobie spokój od kasowania aut. Jego największym hobby są motocykle.
Grzegorza można oglądać w programie ZŁOMOWISKO PL.
Premiera nowego odcinka co środę o 21.40 na Discovery Channel.