Słynny na cały świat nowojorski „podniebny” park mocno się rozrośnie
Gubernator Andrew Cuomo poinformował, że słynna atrakcja Nowego Jorku, z której bardzo chętnie korzystają również mieszkańcy, doczeka się sporego rozszerzenia.
Nowe etapy High Line, bo tak właśnie nazywa się park, pozwolą mieszkańcom na chwilę wytchnienia od miejskiego zgiełku i przy okazji znacząco poprawią bezpieczeństwo zatłoczonych ulic Nowego Jorku. Jeśli nie bardzo kojarzycie tę atrakcję, to już tłumaczymy, że chodzi o park powstały w 2009 roku z przekształcenia wcześniejszych torów kolejowych, wykorzystywanych do zaopatrywania lokalnych sklepów (na dawnej odnodze New York Central Railroad po zachodniej stronie Manhattanu). Budowa estakady, czyli budowli mostowej mającej na celu przeprowadzenie ciągu komunikacyjnego nad terenem zabudowanym, wydawała się na początku ubiegłego stulecia strzałem w dziesiątkę, który zatrzyma falę niebezpiecznych wypadków drogowych, ale znaczenie transportu kolejowego znacząco zmalało już w latach pięćdziesiątych, a tory zaczęły podupadać.
W roku 1992 wydano nawet pozwolenie na ich wyburzenie, ale za sprawą organizacji Friends of the High Line udało się zachować ten jeden z symboli Nowego Jorku i znaleźć dla niego nowe zastosowanie. Tak właśnie powstał wyjątkowy „podniebny” teren zielony o długości 2,33 km, który chętnie kopiują również inne miasta. Co więcej, nowojorski gubernator poinformował właśnie o rozszerzeniu tego projektu o dwa elementy - pierwszy to zielony teren spacerowy o planie litery L, łączący obecny chodnik High Line z placem przylegającym do stacji Pennsylvania kolei Moynihan Train Hall. Druga faza to połączenie High Line z Hudson River Park, gdzie powstaje właśnie inny teren zielony, a mianowicie Little Island.
- Strategicznie rozszerzenie High Line w tych lokacjach nie tylko stworzy nową przestrzeń publiczną, ale i jest odpowiedzią na obawy mieszkańców o bezpieczeństwo pieszych. Midtown West kontynuuje swoją transformację w rozkwitającą komercyjnie i mieszkaniowo część Manhattanu. High Line jest najpopularniejszym podniesionym parkiem Nowego Jorku, a jego rozszerzenie zaoferuje bezpieczną przestrzeń dla osób korzystających z komunikacji, mieszkańców, a także turystów - czytamy w komunikacie prasowym. Nie wiadomo jeszcze, kiedy rozpoczną i zakończą się prace, ale New York Times szacuje, że pierwszy etap może kosztować 60 mln USD za odcinek o długości 365 metrów. Sporo, ale nie da się ukryć, że to świetny przykład rewitalizacji miejsc, które w innym wypadku tylko szpecą okolicę albo nadają się do wyburzenia i chętnie zobaczylibyśmy podobne rozwiązania również w naszym kraju.
Źródło: GeekWeek.pl/newatlas