Zakończenie misji ATV-4

Pięć dni po odcumowaniu od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, należący do Europejskiej Agencji Kosmicznej statek zaopatrzeniowy ATV-4 spłonął w ziemskiej atmosferze. Przebywający na Stacji astronauci obserwowali spektakularny proces deorbitacji obiektu.

Misja ATV-4 "Albert Einstein" - nazwana na cześć największego fizyka ubiegłego stulecia - rozpoczęła się w połowie czerwca. Wypełniony zaopatrzeniem dla załogi ISS do ostatniego poniedziałku pozostawał przycumowany do rosyjskiego modułu Zwiezda. Następnie odłączył się, a przez kolejne dni inżynierowie wykonywali dodatkowe działania związane z przygotowaniem statku na destrukcyjny powrót na Ziemię.

Statek został zaprojektowany w taki sposób, by doszczętnie spłonąć w atmosferze ziemskiej. Mimo wszystko jednak istnieje ryzyko, że pojedyncze fragmenty przetrwają i spadną na Ziemię. W związku z tym wejście w atmosferę nastąpiło nad obszarem południowego Pacyfiku, pomiędzy Nową Zelandią a Chile, znajdującym się w bezpiecznej odległości od szlaków morskich i osad ludzkich.

Reklama

Ostatni sygnał radiowy ze statku odebrano kilka minut po południu czasu UTC, po tym jak statek zaczął opadać na Ziemię. Misja przebiegła bez zakłóceń i zakończyła się sukcesem.

W czasie jak statek kierował się ku miejscu deorbitacji, astronauci przeprowadzili pierwszy od 2010 r. manewr relokacji statku załogowego Sojuz.

Następca Alberta Einsteina - ATV-5 - został już przewieziony do Gujany Francuskiej, gdzie rozpoczęły się przygotowania do misji. ATV-5 będzie ostatnią misją europejskiego statku transportowego do stacji ISS. Na bazie tego statku Europejczycy zbudują i dostarczą moduł serwisowy dla amerykańskiego statku Orion.

Źródło informacji

Kosmonauta
Dowiedz się więcej na temat: ESA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama