Robo-psy Spot będą walczyć z Rosjanami na Ukrainie

Robo-psy coraz bardziej wkraczają do armii. Futuryści wieszczą, że w przyszłości to takie maszyny będą prowadziły wojny zamiast żołnierzy. Firma Boston Dynamics chce pomóc ukraińskiej armii ograniczyć straty w ludziach właśnie za pomocą robo-psów.

Niebawem pierwsze zmodyfikowane egzemplarze Spotów pojawią się u boku żołnierzy na wschodzie Ukrainy. Przedstawiciele firmy należącej do koreańskiego Hyundaia zapewniają jednak, że urządzenia nie staną się terminatorami i nie zostaną wyposażone w śmiercionośną broń, tylko zostaną na ich pokładach znajdzie się sprzęt pomocny na polu walki.

Ich rolą będzie patrolowanie wyznaczonych obszarów, dostarczanie lekkiego sprzętu i wykonywanie misji w trudnym terenie, które będą niezwykle niebezpieczne dla żołnierzy. Tak naprawdę zastosowań dla nich jest bardzo wiele.

Kilka robotów ma też dołączyć do 10 zespołów saperów HALO, które zostały rozmieszczone w Buczy i Browarach, gdzie zajmą się neutralizacją min. Czworonożne roboty mają idealnie sprawdzić się też w misjach nocnych, gdzie potrzebne są noktowizory, czy w patrolowaniu obozów wojskowych.

Co ciekawe, Spoty to nie jedyne autonomiczne maszyny, które pojawią się w najbliższym czasie u naszego wschodniego sąsiada. Armie Stanów Zjednoczonych i Australii testują pojazdy ciężarowe sterowane zdalnie i wspierane przez autonomię sztucznej inteligencji.

Eksperci od technologii militarnych uważają, że gdyby udało się wprowadzić na pola walki roboty i pojazdy autonomiczne, to można będzie ograniczyć aż 10-krotnie liczbę strat w ludziach. Dlatego możemy spodziewać się, że roboty zawładną wojnami przyszłości.