Kalifornia idzie na wojnę z trującymi środowisko ciężarówkami. Będzie zakaz ich poruszania się

Najludniejszy i najbogatszy stan Stanów Zjednoczonych zdecydował, że do 2045 roku wszystkie nowe ciężarówki sprzedawane na jego terenie muszą charakteryzować się emisyjnością na poziomie zero.

Kalifornia od dawna jest orędownikiem czystej energii i ochrony klimatu (wystarczy wspomnieć, że wypełniła swoje cele emisyjne na 4 lata przed terminem), nic więc dziwnego, że nie ma zamiaru osiadać na laurach i chce dać innym kolejny przykład. California Air Resources Board (CARB) ogłosiło właśnie „pierwszą na świecie” zasadę, która wymaga od producentów ciężarówek i vanów przejście z silników dieslowych na bezemisyjne alternatywy i to już od 2024 roku. Oczywiście wszyscy wiedzą, że taki proces nie jest łatwy, dlatego rozłożono go na lata i ostateczny termin to 2045 rok. 

Reklama

To właśnie wtedy wszystkie sprzedawane w Kalifornii ciężarówki będą musiały być elektryczne albo w inny sposób spełniać wymóg bezemisyjności. CARB ma nadzieję, że ta zasada znacząco zredukuje zanieczyszczenie powietrza na terenie stanu, szczególnie w jego najbardziej zanieczyszczonych miejscach, jak np. osiedla zamieszkane głównie przez osoby czarnoskóre i latynoskiego pochodzenia. Co więcej, organizacja jest przekonana, że stan jest w stanie wypełnić te założenia w przewidywanym czasie, podobnie jak to miało miejsce z każdymi poprzednimi, przodując w tym zakresie na rynku krajowym.

- Kalifornia jest innowacyjnym gigantem, który idzie w elektryczność. Pokazujemy światu, że możemy przewozić dobra, rozwijać ekonomię i w końcu porzucić brudnego diesla - twierdzi Jared Blumenfeld, California Secretary for Environmental Protection. Zdaniem władz stanowych to właśnie ciężarówki są największym pojedynczym źródłem zanieczyszczenia powietrza przez pojazdy, ponosząc 70% odpowiedzialności za zanieczyszczenia powodujące smog i 80% kancerogennej dieslowej sadzy, chociaż diesle stanowią tylko mały wycinek wszystkich pojazdów poruszających się po drogach. CARB oczekuje również, że producenci nie zostaną zostawieni sami sobie i w ślad za tą decyzją pójdą również ogromne pieniądze na inwestycje w nowy rodzaj ciężarówek, ale czas pokaże, czy tak będzie. 

Źródło: GeekWeek.pl/techspot

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy