Koniec barier językowych. Jak działają wielojęzyczne ścieżki audio na YouTube?
YouTube rozpoczął testowanie funkcji wielojęzycznych ścieżek audio z niewielką grupą twórców w lutym 2023 roku. Eksperyment z dubbingiem okazał się na tyle udany, że teraz funkcja stanie się szeroko dostępna. Oznacza to, że youtuberzy będą mogli dodawać do filmu wiele ścieżek dźwiękowych z różnymi językami do wyboru. Dlaczego ta funkcja została tak ciepło przyjęta, o ile zwiększa przeciętnie liczbę odtworzeń i kto będzie mógł z niej korzystać?

Spis treści:
- Wielojęzyczne ścieżki audio na YouTube. Funkcja będzie dostępna dla milionów twórców
- Jedno wideo, wiele ścieżek dźwiękowych. Tak znikają bariery językowe
- Automatyczny dubbing z AI, ludzki lektor czy napisy? Możesz wybierać
Wielojęzyczne ścieżki audio na YouTube. Funkcja będzie dostępna dla milionów twórców
Bariery językowe w czasach sztucznej inteligencji prawie już nie istnieją. Od kiedy YouTube wprowadził automatycznie generowane napisy (2009) i tłumaczenia (2012), a następnie ulepszył rozpoznawanie mowy (2014), możemy do niemal każdego wideo włączyć napisy w języku oryginalnym lub przetłumaczone na polski bądź któryś z ok. 300 obsługiwanych języków. Gdzie wady?
Tłumaczenie maszynowe, choć dzięki rozpoznawaniu mowy i sieciom neuronowym staje się coraz lepsze, to jednak nadal nie jest idealne, zwłaszcza gdy oryginalny język jest trudny do tłumaczenia przez AI. Poza tym tłumaczenie nie zawsze odpowiada intencji autora. Jest jeszcze kwestia... niechęci do czytania lub trudności z nadążaniem za co chwilę zmieniającymi się napisami.
Podobnie jak w wielu filmach i serialach, tak również na YouTube można będzie wybrać wersję językową dźwięku i/lub napisów. Do tej pory działało to na małą skalę. Eksperyment był prowadzony z popularnymi youtuberami, ale już w najbliższym czasie funkcja wielojęzycznych ścieżek audio ("multi-language audio") będzie szeroko dostępna. Jak czytamy w oficjalnym komunikacie, będą z niej mogły korzystać miliony twórców już w nadchodzących tygodniach.
Jedno wideo, wiele ścieżek dźwiękowych. Tak znikają bariery językowe
Program pilotażowy wielojęzycznego dźwięku na YouTube zaczął się ponad 2,5 roku temu, umożliwiając wybranym twórcom dodawanie ścieżek audio w różnych językach, a użytkownikom - ich wybór w aplikacji YouTube. Okazało się to sporym sukcesem. "Średnio twórcy wgrywający wielojęzyczne ścieżki audio do swoich filmów zaobserwowali ponad 25% wzrost czasu oglądania pochodzący z wyświetleń w językach innych niż główny język wideo" - czytamy w komunikacie.
Przykłady? Jamie Oliver na swoim kanale odnotował aż trzykrotny wzrost liczby wyświetleń i dziś ogląda go o kilka milionów osób więcej w odległych zakątkach świata. Z funkcji namiętnie korzysta również Mark Rober, który dodaje do swoich filmów ścieżki audio w ponad 30 językach.
Na początkowym etapie wykorzystano również wielojęzyczne miniatury, które pozwoliły twórcom docierać do odbiorców w oparciu o wybrany przez nich język i komunikować tę dostępność już na poziomie graficznym. Dzięki temu twórcy nie muszą już wielokrotnie wrzucać tego samego filmu - za każdym razem w innym języku. To nie tylko oszczędność czasu, ale również miejsca na dyskach i serwerach, a także ułatwienie w w zarządzaniu swoją biblioteką.
Automatyczny dubbing z AI, ludzki lektor czy napisy? Możesz wybierać
Twórcy na YouTube już w ciągu najbliższych tygodni będą mogli zacząć korzystać z wielojęzycznych ścieżek audio na dwa sposoby. Mogą albo samodzielnie wgrywać nagrane dubbingi, albo skorzystać ze sztucznej inteligencji, która poprzez syntezator mowy wygeneruje nowe ścieżki. Ten automatyczny dubbing będzie włączony domyślnie dla kwalifikujących się kanałów, jednak twórcy będą mogli wyłączyć tę opcję albo przesłuchiwać dubbing wygenerowany przez AI przed jego opublikowaniem. To ostatnie jest szczególnie ważne, bowiem syntezator mowy może nie wymawiać wszystkich słów poprawnie, a jego intonacja może nie spełniać oczekiwać twórcy.
Są jednak pewne ograniczenia. O ile twórca lub zatrudnione przez niego osoby mogą nagrać ścieżki w dowolnym języku, o tyle automatyczny dubbing póki co działa tylko w tłumaczeniu z angielskiego na hindi, hiszpański, koreański i japoński, a kolejne języki zostaną dodane w późniejszym czasie.
Youtuberzy będą mogli dodawać nowe ścieżki audio do już opublikowanych filmów i nie będzie to prowadziło do ograniczenia zasięgu. Wręcz przeciwnie, te wideo będą traktowane jako nowe wersje dla odbiorców korzystających z danego języka i będą im polecane przez algorytm.
Jeśli zaś chodzi o widzów, to wersja z dubbingiem będzie odtwarzana automatycznie po otwarciu wideo. Jeśli preferujesz oglądanie (i słuchanie) YouTube'a z oryginalnymi ścieżkami dźwiękowymi i ewentualnie z napisami, to wkrótce pojawi się opcja, by to wyłączyć w ustawieniach.