Elektronika przyszłości będzie rozciągliwa jak guma

Chyba każdy chciałby mieć telefon, który po upuszczeniu na podłogę odbija się, zamiast pękać. Wbrew pozorom implementacja takiej technologii we współczesnej elektronice jest bardzo blisko.

Naukowcy z Northwestern University stworzyli elastyczną elektronikę, która może być rozciągnięta nawet o 200 proc. i nadal bezawaryjnie działać.

Przy tworzeniu elastycznych podzespołów elektronicznych najtrudniej o zachowanie spójności wszystkich ścieżek przewodzących. Do tej pory prezentowano obiekty, które można skręcać i zginać, ale stałą niezmienną pozostawały ich wymiary. Badaczom z wydziału inżynierii Northwestern University udało się to obejść wykorzystując ciekły metal zamiast typowego przewodnika.

- Obecna technologia pozwala na nieznaczne rozciąganie elektroniki, ale wiele potencjalnych zastosowań wymaga rozciągliwości na dużo wyższym poziomie - powiedział Yonggang Huang, jeden z naukowców biorących udział w projekcie.

Reklama

Jak powstał innowacyjny materiał? Naukowcy w pierwszej kolejności stworzyli bardzo porowatą trójwymiarową strukturę zbudowaną z gumowatej substancji, która zniesie rozciąganie nawet o 300 proc., a następnie wróci do swojego oryginalnego rozmiaru. Wnętrze polimeru zostało wypełnione ciekłym metalem, a tak uzyskany konstrukt zachował pełne przewodnictwo elektryczne i 200-procentową rozciągliwość.

- Rozciągliwość elektroniki na poziomie 200 proc. umożliwi zastosowanie jej w urządzeniach medycznych zintegrowanych z ludzkim ciałem - podsumował Huang.

Odkrycie naukowców z Northwestern University zostało szczegółowo opisane w "Nature Communications" z 26 czerwca.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: guma | elektronika | przewodnik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy