Humanoidalny robot okazujący emocje
Na starych filmach czy ilustracjach do książek roboty przedstawiano zwykle jako dość toporne konstrukcje, mające mniej więcej humanoidalne kształty, czyli "głowę", "tułów" i "kończyny". Przez ostatnie dziesięciolecia to wyobrażenie bardzo się jednak zmieniło. Teraz są to przeważnie androidy mające ludzką twarz... okazującą emocje. Tylko czy to na pewno lepsze, niż bezosobowa maszyna?

Na Międzynarodowej Konferencji Robotyki Biomedycznej w Rzymie zaprezentowany został robot, który nie tylko ma ludzką twarz. Potrafi także w bardzo naturalny sposób za jej pomocą pokazywać emocje i rozmaite uczucia. Skonstruował go wraz z kolegami z zespołu Nicole Lazzeri, doktorant na Uniwersytecie w Pizie.
Hybrid Engine for Facial Expressions Synthesis - jak to działa?
Mimika robota jest oparta na 32 niewielkich silniczkach, które robią dokładnie to samo, co nasze mięśnie mimiczne: sterują odpowiednimi elementami twarzy tak, aby przestawić układ przypominający złość, strach, zaskoczenie i zniesmaczenie. Są to - jak stwierdził ponad 30 lat temu słynny badacz Paul Ekman - podstawowe, niemal identycznie wyglądające u każdego człowieka emocje, rozpoznawalne intuicyjnie na całym świecie. Teraz przeniesiono je na sztuczną twarz androida. Efekt jest naprawdę oszałamiający:
Po prezentacji, oprócz oczywistych głosów zachwytu, rozpoczęła się też jednak dyskusja nad tym, czy faktycznie roboty powinny być aż tak realistyczne. Teoretycznie jest to dobrym pomysłem: jeżeli android, z którym mamy do czynienia, będzie przypominać nam człowieka, to powinno to w nas wzbudzić większe zaufanie do niego. Na tej teorii zresztą opierają się prace nad coraz bardziej "ludzkimi" robotami.
Niektórzy obserwatorzy byli jednak zdania, że taki realizm nie jest korzystny. W końcu mamy świadomość, że jest to maszyna - ale widząc u niej znane nam z twarzy bliskich i znajomych emocje, zaczynamy przypisywać także jej ludzkie cechy. Może to być zdaniem części badaczy dosyć dezorientujące, zwłaszcza w stresujących sytuacjach. A wy wolelibyście, żeby roboty przyszłości miały mimikę i pokazywały emocje, czy lepiej, żeby pozostały jedynie bezosobowym narzędziem służącym określonemu celowi?
Kira