Medyczny skaner w stylu Star Treka
Pamiętacie punkty medyczne z serialu "Star Trek"? Leczenie pacjenta przeważnie rozpoczynało się od tego, że lekarz podchodził do niego ze skanerem, robił krótkie "ziuuuum" i na podstawie odczytu stawiał diagnozę. Opisywane dziś urządzenie dzieła w bardzo podobny sposób.
Urządzenie bada za pomocą strumienia światła poziom antyoksydantów znajdujących się w skórze. Naukowcy uważają, że są one świetnym wskaźnikiem ogólnego poziomu zdrowia. Warto pamiętać, że urządzenie nie jest w stanie wskazać konkretnej dolegliwości, a jedynie zasygnalizować, że coś może być nie w porządku.
Wcześniej do wykonania takiego badania konieczne było pobranie próbki tkanki. Dzięki niemieckiemu skanerowi badanie stało się dużo szybsze i prostsze. Przewidywana cena detaliczna skanera na rynku europejskim ma wynosić równowartość 280 dolarów amerykańskich. Już widzę te kolejki hipochondryków u lekarza mówiących: "Panie doktorze, wczoraj miałem 8, a dzisiaj już 7. Co mi dolega?"
Jakub Tabaczewski