Powstaje największy teleskop świata

W Australii albo Południowej Afryce stanie największy radioteleskop świata. Jego anteny zostaną umieszczone na długości 2 tys. mil, a liczba gromadzonych codziennie danych przekroczy 1 exabajt. Do czego mają zamiar wykorzystać go naukowcy?

Tysiące niewielkich anten dadzą w sumie 1 kilometr kwadratowy powierzchni odbierającej sygnały. Właśnie stąd wywodzi się jego nazwa - Square Kilometre Array, w skrócie SKA. Dzięki swoim rozmiarom będzie w stanie gromadzić niebotyczną liczbę informacji - maksymalnie 1 exabajt (EB) dziennie (1 EB do inaczej 1018 bajtów). Dla zobrazowania skali wielkości można przyjąć, że łączna dzienna liczba przesyłanych w internecie danych jest dwukrotnie mniejsza. Aby je "udźwignąć" i przede wszystkim przeanalizować, naukowcy muszą dysponować odpowiednim komputerem.

Reklama

Urządzenie powstaje w laboratoriach koncernu IBM w Holandii i Szwajcarii. Będzie potrzebowało ogromnej przestrzeni dyskowej i nie mniejszej mocy obliczeniowej - 1 EB danych nie można szybko przeanalizować. Niezbędny okaże się innowacyjny system obsługi i magazynowania informacji. Amerykański producent stara się również zredukować pobór prądu i wydzielanie ciepła. Tak zaawansowana konstrukcja wymaga odpowiedniego chłodzenia, a klimat panujący na pustyniach Afryki i Australii nie będzie czynnikiem sprzyjającym.

Projekt warty ponad 2 mld dol. ma być gotowy przed 2024 rokiem. To potężne i czułe narzędzie badawcze odkryje niedostępne dotąd tajemnice kosmosu: zbada czy pulsary mogą być wykorzystywane do pomiaru fal grawitacyjnych w kontekście potwierdzenia teorii względności, zmapuje miliardy galaktyk po same krańce znanego nam wszechświata, wypełni luki kosmicznej osi czasu - pomiędzy 300 mln, a 1 mld lat po wielkim wybuchu oraz - a jakżeby inaczej - wyłapie sygnały nadawane przez obce cywilizacje.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: astronomowie | Wszechświat | Teleskop kosmiczny | teleskop
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy