Futurystyczne roboty i sztuczna inteligencja z ubiegłego wieku

Zaawansowane roboty i sztuczna inteligencja nie są tworami XXI wieku. Pracowano nad nimi już wiele dekad temu. I pomimo faktu, że odbywało się to mozolnie i w wielu przypadkach z mizernym skutkiem, to jednak warto o nich wspomnieć, ponieważ nawet dziś potrafią zachwycić swoim rozmachem.

USA pracowały nad Skynetem w latach 80. ubiegłego wieku
USA pracowały nad Skynetem w latach 80. ubiegłego wieku123RF/PICSEL

DARPA, czyli amerykańska agencja zajmująca się futurystycznymi projektami dla Pentagonu, już we wczesnych latach 80. ubiegłego wieku intensywnie pracowała nad budową czegoś, co można nazwać Skynetem. To określenie większości kojarzy się z filmami sci-fi i czymś, co chce zawładnąć ludzkością i ostatecznie ją unicestwić.

Tymczasem armia Stanów Zjednoczonych w 1983 roku próbowała wykorzystać postępy w robotyce, komputerach i oprogramowaniu do stworzenia podwalin dla pierwszych robotów dysponujących sztuczną inteligencją. To niesamowite, że działo się to blisko 40 lat temu. W ramach projektu Strategic Computing Initiative, DARPA wydała ponad miliard dolarów na badania i budowy prototypów systemów i maszyn, które miały przypominać Terminatorów lub Skynet.

Skynet miał pokonać armie wrogów USA
Skynet miał pokonać armie wrogów USA123RF/PICSEL

Z dokumentu udostępnionego Kongresowi wynika, że w Pentagonie powstał plan, który nawet dziś ciężko jest zrealizować. To pokazuje, jak daleko wybiegają wyobrażenia wojskowych. System Skynet miał bowiem połączyć centra dowodzenia, pojazdy lądowe, samoloty, statki i żołnierzy. Stworzyć jakby centralny mózg, militarną świadomość, która miała widzieć, słyszeć, działać i reagować. Co najważniejsze, system miał rozumieć, wszystko bez ludzkiej podpowiedzi. Ta wizja powstała kilka lat przed premierą pierwszego Terminatora.

Autonomiczne pojazdy z 1985 roku

Najbardziej futurystycznym produktem, jaki wyłonił się z SCI, był 8-kołowy bezzałogowy i autonomiczny pojazd lądowy. Raport wspomina, że był wyposażony w kamerę i czujniki zamontowane na dachu. System wizyjny i nawigacyjny miał pozwalać mu się dobrze orientować w terenie. Niestety, testy pokazały, że kamery i systemy obliczeniowe są zbyt prymitywne, by można było tę maszynę wykorzystać w praktyczny sposób.

Inteligentny asystent pilota

DARPA pracowała też w tajemnicy nad pierwszymi asystentami głosowymi. Dziś są one czymś naturalnym i wielu ludzi bardzo często z nich korzysta w samochodach czy smartfonach, ale wówczas to było coś na wzór głosu zza światów czy drugiego mózgu. System miał bazować na technologiach uczenia maszynowego, a nawet samej sztucznej inteligencji. Asystent miał być głosem w głowie pilota. Gdy ten potrzebował większej ilości informacji, system nie tylko miał mu je szybko serwować, ale również wyprzedzać jego pytania i na nie odpowiadać.

Asystent pilota miał być jego drugim mózgiem
Asystent pilota miał być jego drugim mózgiem123RF/PICSEL

Niestety, idea wszystkich projektów szybko okazała się zbyt futurystyczna jak na tamte czasy. To można było przewidzieć. Postępy w robotyce i komputeryzacji toczyły się w swoim rytmie, dla naukowców z DARPA było to zbyt powoli, by można było wykorzystać w praktyce te technologie. Miały one służyć wniesieniu na wyższy poziom obronę USA, ale również pokazać wrogom, że nowe starcia mogą zakończyć się dla nich przerażającą klęską, gdy do gry wejdą roboty-zabójcy.

Korzystamy z technologii DARPA z lat 80.

Pomimo porażki programu Strategic Computing Initiative, dziś całymi garściami czerpiemy z rozwoju tamtych futurystycznych projektów. Dzięki nim możemy korzystać z nawigacji GPS, satelitów, smartfonów, laptopów, dronów, robotów i wielu najróżniejszych technologii. Trzeba tutaj mocno podkreślić, że nie byłyby one tak zaawansowane, gdyby nie naukowcy z DARPA, którzy w latach 80. i 90. ubiegłego wieku uczynili tak ogromny postęp w wielu dziedzinach technologii.

Oczywiście, eksperci nie ukrywają, że były też plusy porażki. Przy tworzeniu Skynetu, DARPA stawiała na wciąż niedoskonałe systemy. Parcie na ich szybkie wdrożenie było bardzo ogromne. Wówczas licznie pojawiały się głosy, że oddanie władzy sztucznej inteligencji w nadzorowaniu silosów atomowych może doprowadzić do globalnej, przerażającej w skutkach wojny jądrowej, która może skończyć się unicestwieniem ludzkości.

Te same obawy nie minęły do dziś. Teraz jednak jesteśmy bogatsi o doświadczenie (społeczeństwo, ale niekoniecznie rządy), by nie polegać całkowicie na najnowszych technologiach. Mogą one funkcjonować, wspierać ludzi i informować o czymś, czego my nie wiemy czy wykrywamy, ale za nic nie można pozwolić, by te systemy, czyli taki Skynet, same decydowały o użyciu broni jądrowej lub obojętnie jakiej.

Nowe wizje, ale stare problemy z robo-zabójcami

Taką wizję od zawsze ma ONZ, która od lat stara się zakazać na całym świecie stosowania autonomicznych robotów do zabijania ludzi. Niestety, po blisko 40 latach od prób budowy amerykańskiego Skynetu, ten problem wydaje się być wciąż realny, a nawet pogłębia się. USA, Rosja i Chiny rozbudowują takie technologie i zamierzają z nich korzystać w rzeczywistym świecie.

Po blisko 40 latach od zainicjowania projektu budowy Skynetu od DARPA, dziś możemy stać się jego świadkami. To wszystko daje nam do myślenia, jak w złym kierunku zaczyna podążać świat. Jeszcze bardziej fascynujący i jednocześnie przerażający jest fakt, jakie technologie rozwijają dziś w tajemnicy armie największych mocarstw.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas