I ty możesz zobaczyć czarną dziurę
Masz w domu 20-centymetrowy teleskop? Więcej nie trzeba, by zaobserwować najbliższą czarną dziurę.
Astronomowie odkryli, że do obserwacji czarnych dziur wcale nie trzeba mieć wyspecjalizowanego teleskopu działającego w zakresie promieniowania gamma czy rentgenowskiego. Dzięki temu te najbardziej tajemnicze obiekty we wszechświecie mogą badać także astronomowie-amatorzy.
Uczeni po raz pierwszy zaobserwowali rozbłysk widzialnego światła wyemitowany z czarnej dziury. Pochodził on z V404 Cygni, układu podwójnego, w którego skład wchodzi niewielka czarna dziura i gwiazdy tworzące gwiazdozbiór Łabędzia. Naukowcy doszli do wniosku, że podczas rozbłysku czarnej dziury, zmiany promieniowania w zakresie widzialnym były skorelowane z promieniowaniem rentgenowskim.
Międzynarodowy zespół naukowców zjawisko to wyjaśnił w dosyć prosty sposób. Promieniowanie rentgenowskie wydobywa się z najbliższych rejonów dysku akrecyjnego zlokalizowanego wokół czarnej dziury. Podgrzewa ono zewnętrze obszary dysku, czego konsekwencją jest emisja światła widzialnego. To właśnie w tych momentach, czarne dziury mogą być obserwowane przez teleskopy optyczne.
- Po raz pierwszy w historii zaobserwowaliśmy promieniowanie widzialne wyemitowane z czarnej dziury. Odkrycie to sugeruje, że czarne dziury można obserwować przy pomocy prostych teleskopów optycznych, nie tylko używając skomplikowanych teleskopów rentgenowskich lub gamma - powiedziała Mariko Kimura z Kyoto University.