Powstaną sztuczne penisy, gotowe do przeszczepów

Naukowcy są przekonani, że w ciągu 5 najbliższych lat w laboratoriach będzie można pozyskać w pełni sprawne penisy, przeszczepiane w miejsca naturalnych organów.

Przeszczep penisa to dla wielu mężczyzn jedyna szansa na normalne życie
Przeszczep penisa to dla wielu mężczyzn jedyna szansa na normalne życie123RF/PICSEL

Zespół naukowców z Wake Forest Institute for Regenerative Medicine pod kierownictwem Anthony'ego Atali uzyskał w warunkach laboratoryjnych sześć sprawnych i całkowicie funkcjonalnych penisów, gotowych do przeszczepu. Będą mogli skorzystać na tym mężczyźni, którzy utracili organy reprodukcyjne w wyniku wypadku lub choroby.

Atala jest prawdziwym autorytetem świata transplantologii. Jego ekipa jako pierwsza na świecie uzyskała sztuczne pęcherze, możliwe do przeszczepiania pacjentom z dysfunkcją lub uszkodzeniem tego narządu. Pierwsza operacja tego typu odbyła się w 1999 r., a do dziś przeprowadzono ich wiele. Naukowcy postanowili pójść krok dalej i za cel obrali penisy.

Z anatomicznego punktu widzenia penis jest znacznie bardziej skomplikowany niż pęcherz. Główną trudnością w jego odtworzeniu jest fakt, że organ ten zmienia swój rozmiar w trakcie normalnego funkcjonowania. Żeby było to możliwe w warunkach laboratoryjnych trzeba było zastosować kolagenowy szkielet. Do jego wyhodowania niezbędne są komórki pobrane z prawdziwego organu. Stosując odpowiednie detergenty, komórki dawcy zostają rozpuszczone, a pozostaje jedynie kolagenowy szkielet. Po oczyszczeniu staje się on podstawą do hodowli nowego narządu. Na rusztowaniu umieszcza się komórki macierzyste pobrane z ramienia biorcy, co minimalizuje ryzyko odrzucenia przeszczepu.

Przeprowadzono już badania na zwierzętach - penisy przeszczepiono 12 królikom. Wyniki okazały się bardzo dobre - aż 8 zwierząt była zdolna do osiągnięcia wytrysku, a 4 spłodziły zdrowe potomstwo. Teraz zespół Atali jest gotowy na testy kliniczne na ludziach. Jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie to te rozpoczną się w ciągu 5 najbliższych lat.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas