Szczepionki przeciwko nowotworom coraz bliżej
Większość nowotworów różni się od siebie ekspresją zmutowanych białek, których poziom ponadto jest inny u poszczególnych pacjentów. Wykorzystując tę wiedzę, naukowcy są w stanie stworzyć spersonalizowane szczepionki, które ochronią nas przed rozwojem nowotworów.
Zespół naukowców z Washington University School of Medicine w St. Louis poczynił ogromny krok w kierunku usprawnienia obecnie stosowanych terapii antynowotworowych. Wykorzystując zmutowane peptydy, zwane neoantygenami, uczeni stworzyli linię dendrytycznych komórek (odgrywających podstawową rolę w pobudzaniu układu odpornościowego). To właśnie one aktywują szeroką gamę cytotoksycznych limfocytów T (wspomnianych komórek układu odpornościowego) zwalczających różne odmiany raka, m.in. czerniaka.
Przeprowadzone badania są rozwinięciem prac z 2013 r. Wtedy to zespół Beatriz Carreno wykazał, że komórki dendrytyczne, które prezentują antygeny (substancje wiążące się ze przeciwciałami) limfocytom T, wymagają przejścia przez etap dojrzewania w środowisku, w którym występuje nadaktywność tych antygenów. Okazało się jednak, że niektóre z tych antygenów są obecne także w komórkach nienowotworowych, które to można wykorzystać do przeszkolenia komórek dendrytycznych.
Do identyfikacji neoantygenów, które są aktywne tylko w komórkach nowotworowych, zespół Carreno przeprowadził sekwencjonowanie egzonu, czyli części DNA kodującej aminokwasy, próbek chirurgicznych pobranych od pacjentów z czerniakiem w III stadium choroby.
Używając odpowiednich algorytmów, naukowcy wyłowili z próbek potencjalne neoantygeny nowotworowe, różne dla poszczególnych pacjentów. Następnie wybrano spośród nich te, które wykazują wysokie powinowactwo do ludzkiego antygenu leukocytów (HLA)-A*02:0 - allelu, obecnego u ok. 45 proc. ludzkości podatnej na czerniaka. Tak wyselekcjonowane białka dodano do komórek dendrytycznych i stworzono specjalną szczepionkę, którą do dziś podaje się pacjentom.
Teraz można stwierdzić, że tak opracowana szczepionka na raka jest skuteczna. Do tej pory pacjenci poddani eksperymentalnej terapii nie doświadczyli żadnych skutków ubocznych, a są cały czas chronieni przed rozwojem choroby.
Do przeniesienia wyników tych badań na inne typy nowotworów jeszcze droga daleka, ale wiele wskazuje na to, że właśnie tak może w przyszłości wyglądać walka z rakiem.