2 milionowe MINI zjechało z taśmy

Osiągnięcie produkcji samochodów na poziomie 2 milionów jest obecnie nie lada wyczynem, zwłaszcza w klasie premium. Wynikiem takim może poszczycić się MINI, które świętowało ostatnio zjechanie z taśmy samochodu numer 2 000 000.

Osiągnięcie produkcji samochodów na poziomie 2 milionów jest obecnie nie lada wyczynem, zwłaszcza w klasie premium. Wynikiem takim może poszczycić się MINI, które świętowało ostatnio zjechanie z taśmy samochodu numer 2 000 000.

Osiągnięcie produkcji samochodów na poziomie 2 milionów jest obecnie nie lada wyczynem, zwłaszcza w klasie premium. Wynikiem takim może poszczycić się MINI, które świętowało ostatnio zjechanie z taśmy samochodu numer 2 000 000.

Z okazji tej w fabryce w Oxfordzie pojawił się nawet Premier Wielkiej Brytanii David Cameron, który choć to mało zgodne z prawdą podkeślał siłę brytyjskiej motoryzacji. Pierwsze Nowe MINI zjechało z taśmy produkcyjnej w roku 2000. Siedem lat później marka należąca do BMW mogła świętować sprzedaż 1 miliona egzemplarzy modnego następcy legendarnego Mini. Drugi milion przyszedł szybciej, bo zaledwie po 4 latach i to w obliczu tak niekorzystnych okoliczności jak choćby kryzys finansowy.

Reklama

O tym jak ważną pozycję w koncernie BMW odgrywa MINI może świadczyć fakt zainwestowania przez Niemców w fabrykę w Oxfordzie dodatkowych 500 milionów funtów. Spośród wszystkich wyprodukowanych egzemplarzy tyko 500 pozostało w Wielkiej Brytanii, pozostałe 1,5 miliona trafiło na eksport. Największymi odbiorcami aut produkowanych w Anglii w roku 2010 okazali się mieszkańcy USA, Niemiec, Francji, Chin i Włoch. Rocznie fabryka wytwarza 20 000 aut, dziennie powstaje ich 900. Ciekawostką jest fakt, że znalezienie wśród 2 milionów egzemplarzy dwóch identycznych MINI jest bardzo trudne o ile w ogóle możliwe, a wszystko za sprawą ogromnych możliwości konfiguracji.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy