Astronauta przebiegł maraton w kosmosie

Na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) wczoraj wydarzyło się coś naprawdę niezwykłego, co zapisze się w historii sportu. Przebywający na orbicie brytyjski astronauta Tim Peake wziął udział w londyńskim maratonie. Tym samym jako pierwszy astronauta...

Na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) wczoraj wydarzyło się coś naprawdę niezwykłego, co zapisze się w historii sportu. Przebywający na orbicie brytyjski astronauta Tim Peake wziął udział w londyńskim maratonie. Tym samym jako pierwszy astronauta...

Na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) wczoraj wydarzyło się coś naprawdę niezwykłego, co zapisze się w historii sportu. Przebywający na orbicie brytyjski astronauta Tim Peake wziął udział w londyńskim maratonie. Tym samym jako pierwszy astronauta w historii ludzkości przebiegł pełny maraton w kosmosie. Brytyjczyk pokonał na bieżni 42,195 km w czasie 3 godzin 35 minut i 21 sekund.

Podczas swojego biegu, z racji przebywania w stanie nieważkości, cały czas był przypięty pasami do bieżni. Międzynarodowa Stacja Kosmiczna wówczas przelatywała nad Londynem, gdzie w maratońskich zmaganiach brało udział około 37 tysięcy biegaczy z całego świata.

Reklama

Zmagania biegaczy na Ziemi i astronauty w kosmosie, podczas londyńskiego maratonu.

Co prawda, czas naukowca był o ponad półtorej godziny gorszy od czasu zwycięzcy Kenijczyka Eliuda Kipchoge (2:03:05), ale 44-latek i tak może być z siebie dumny. Zbliżył się bowiem do własnego rekordu życiowego (3:18:50), który ustanowił w 1999 roku.

Zdjęcie zespołu miejskiego Londynu wykonane z pokładu ISS. Fot. NASA/Tim Peake.

Ci ciekawe, Tim był także jednym ze starterów maratonu. Wysłał z orbity nawet wiadomość wideo dla biegaczy, w której stwierdził, że ma nadzieję, że wszyscy spotkamy się na linii mety. Tymczasem zobaczycie zdjęcie zespołu miejskiego Londynu, które wykonał z pokładu Stacji przed maratonem.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy