Eksplozja na Słońcu. Zorza polarna nad Polską

Na Słońcu doszło do dwóch silnych eksplozji, które mogą nadchodzących nocy zaowocować pojawieniem się spektakularnej zorzy polarnej na polskim niebie. Gdzie, kiedy i jak śledzić i obserwować to zjawisko? Mamy dla Was specjalny poradnik...

Na Słońcu doszło do dwóch silnych eksplozji, które mogą nadchodzących nocy zaowocować pojawieniem się spektakularnej zorzy polarnej na polskim niebie. Gdzie, kiedy i jak śledzić i obserwować to zjawisko? Mamy dla Was specjalny poradnik...

Zorza polarna to jedno z najrzadszych zjawisk, jakie możemy zobaczyć na niebie w naszym kraju. Pojawia się najwyżej 2-3 razy na ponad 10 lat. Jako, że obecnie znajdujemy się w szczycie 11-letniego cyklu aktywności słonecznej, szansę na ujrzenie kolorowej "firanki" wzrastają.

Szczególnie, że w ostatnich dniach doszło do dwóch sporych wybuchów na powierzchni Słońca i to skierowanych bezpośrednio w stronę naszej planety. Najpierw w nocy z poniedziałku na wtorek (8/9.09) doszło do rozbłysku rentgenowskiego klasy M4.5, a następnie wczoraj wieczorem do kolejnego, tym razem jeszcze silniejszego, klasy X1.6.

Reklama

W kierunku Ziemi pędzą dwie chmury pełne naładowanych cząstek, które, gdy tylko zaczną wnikać w ziemskie bieguny magnetyczne, wywołają burzę geomagnetyczną. Zaowocuje ona z całą pewnością zorzą polarną w strefie polarnej. Nas jednak interesuje to, czy zorzę będzie można zobaczyć także w Polsce, nie ruszając się z miejsca? Prawdopodobieństwo jest bardzo duże.

Pierwsze cząstki, pochodzące z wtorkowego (9.09) wyrzutu, powinny zacząć docierać do naszej planety już w nocy z czwartku na piątek (11/12.09). Burza geomagnetyczna według prognoz może osiągnąć klasę G2, a to oznacza, że zorza polarna może być widoczna nad północnym horyzontem w postaci czerwono-zielonej łuny.

Dokładne godziny potencjalnego wystąpienia zorzy, będą znane dopiero na krótko przed jej pojawieniem się (o tym poinformujemy na ). Kolejna szansa na zorzę, jeszcze większa, nadarzy się za 2-3 dni, a więc w weekend (13-14.09), gdy do Ziemi dotrze materia z wczorajszego wybuchu. Jeśli burza geomagnetyczna przypadnie na godziny nocne, to szansa na ujrzenie zorzy wyraźnie wzrośnie.

Niestety nie tylko od ilości materii słonecznej i czasu jej dotarcia do Ziemi zależy to, czy zobaczenie zorzy w Polsce będzie w ogóle możliwe. Najważniejsza jest oczywiście pogoda, która ostatnio płata nam figle, wciąż się zmieniając. Nie inaczej będzie nadchodzącej nocy, która niestety na przeważającym obszarze kraju będzie pochmurna. Większe przejaśnienia lub mniejsze rozpogodzenia spodziewane są przez nas tylko miejscami w województwach wschodnich.

Pozostaje mieć nadzieję, że pod koniec tygodnia, gdy dotrze do nas większy strumień materii, pogoda zdąży się poprawić, a niebo rozpogodzić i nic nam w obserwacjach tego fantastycznego zjawiska nie przeszkodzi. Trzymajcie więc kciuki i śledźcie nasze informacje na bieżąco.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy